Po zwycięstwie Feyenoordu 3-1 nad Unionem Berlin, Alireza Jahanbakhsh porozmawiał z ESPN. Irańczyk przyznał, że jeżeli chodzi o niego, zawsze mógłby grać wieczorami na De Kuip. Skrzydłowy odnosił się do wcześniejszych wieczornych meczów, w których dobrze zaznaczał swoją obecność na boisku.
- Oczywiście, szczęście zwycięża. To zwycięstwo było bardzo ważne. Wieczorne gry są dla nas bardzo dobre. Wiedzieliśmy, że dzisiaj będzie ciężko, ale byliśmy dobrze skoncentrowani i wypracowaliśmy sobie mnóstwo okazji.
- Gra o tej porze jest inna. I ja osobiście mógłbym tylko grać wieczorami. Nawet kibice tworzą inną, jeszcze lepszą atmosferę na stadionie.
- Byłem niezadowolony po kilku ostatnich meczach, ale w końcu mi się udało zdobyć bramkę. Za mną kilka nie najlepszych spotkań, ale może to pokłosie napiętego terminarza. Przez dwa lata prawie nie grałem, a teraz gram dwa razy w tygodniu, a doliczyć trzeba też reprezentację. Staram się robić wszystko, co w mojej mocy, szczególnie dla kibiców. Ci ludzie są za nami w każdym meczu i to jest fantastyczne.
Komentarze (0)