Alireza Jahanabakhsh jest nowym prawym skrzydłowym Feyenoordu w tym sezonie po tym, jak klub z Rotterdamu pozyskał go z Brighton & Hove Albion. Od razu był ważny w kwalifikacjach do UEFA Europa Conference League, ale istnieje realna szansa, że będzie musiał opuścić dwa mecze w fazie grupowej, czytamy na łamach De Telegraaf.
A wszystko przez fakt, że Feyenoord w grupie E Ligi Konferencji ma m.in izraelski klub Maccabi Hajfa. Iran nie uznaje Izraela za kraj i zabrania Irańczykom konfrontacji z zespołami z tamtego regionu. Jeżeli sam zawodnik chciałby jednak wystąpić, wtedy pod uwagę musi wziąć fakt, że już nigdy nie zostanie powołany do reprezentacji.
Gazeta przypomina sytuację z 2016 roku, kiedy Alireza był jeszcze zawodnikiem AZ. Wówczas Kalmary w pucharach mierzyły się z Maccabi Tel Awiw i Jahanabakhsh z wymienionych wyżej powodów nie zagrał w tych spotkaniach.
Co ciekawe, bramkarzem Feyenoordu jest Ofir Marciano, ale uprawianie sportu z Izraelczykiem nie stanowi problemu.
Komentarze (1)
Norbi
To są absurdy. Sprawy polityczne i nie powinny być mieszane ze sportem. To tak jakby Alireza nie miał grać w jednej drużynie z Ofirem, bo ten Irańczyk,a ten Izraelita.