Maroko imponuje na Mistrzostwach Świata w Katarze. Reprezentacja w piłce nożnej żyje jak nigdy dotąd. Marokańczycy nie chcą postrzegać obecnego sukcesu za 'jednorazowy wyskok' i dlatego myślą o przyszłości.
Sofyan Amrabat dorastał w Holandii, ale Marokański Związek Piłki Nożnej zdołał przekonać go do rezygnacji z gry dla Oranje. Niewykluczone, że Lwy Atlasu zgłoszą się też po syna Robina van Persiego. 16-letni Shaqueel ma matkę rodem z Maroka.
- Paszport nie będzie problemem, ale przekonanie go do gry dla nas może być trudne. Ale niech odwiedzi jakiś mecz Maroka i niech oprowadzą go po kompleksie treningowym w Rabacie. Wtedy myślę, że się uda (śmiech) - powiedział Amrabat dla AD.
- Mówiłem to już, kiedy Soef (Sofyan Amrabat, red.) wybierał Maroko i jechał na Mistrzostwa Świata 2018. Kiedy marokańska federacja rozmawia z tobą i pokazują ci kompleks treningowy w Rabacie, zostajesz.
- Tam masz wszystko: od wspaniałych boisk po wspaniałe pokoje z nawet podgrzewanymi deskami sedesowymi. Często mówiło się, że z Holandią czy Belgią jest większa szansa na zajście daleko na dużym turnieju. Teraz niekoniecznie jest to prawdą.
Komentarze (0)