SC Heerenveen

Eredivisie
Abe Lenstra Stadion

Nie

11.01

12:15

FC Twente

Eredivisie
De Kuip

Nie

21.12

14:30

1:1

Aston Villa wygrała w lidze

28.09.2025 19:56; DamianM, 0 komentarzy, Foto @ Feyenoord.nl / Źródło: własne

To było dokładnie to, czego Aston Villa potrzebowała w tym momencie sezonu – pierwsze ligowe zwycięstwo, które choć w minimalnym stopniu zdejmuje z drużyny narastającą presję oczekiwań, czytamy w raporcie meczowym The Guardian. Czwartkowa, wymęczona wygrana w Lidze Europy nad Bologną dała drużynie z Birmingham zaledwie kruchą podstawę do odbudowy, ale Unai Emery jasno podkreślał w tym tygodniu, że absolutnym priorytetem pozostaje Premier League.

Szkoleniowiec Villans miał jedno przesłanie do swoich piłkarzy: trzeba zdobyć trzy punkty. Po meczu uśmiechał się szeroko, przyznając, że choć jego zespół wciąż okupuje dopiero 16. miejsce w tabeli, to sytuacja prezentuje się już znacznie bardziej obiecująco.

Spotkanie zaczęło się dla gospodarzy fatalnie. Już w trzeciej minucie Raúl Jiménez, wykorzystując dośrodkowanie z rzutu rożnego autorstwa Sasy Lukicia, głową skierował piłkę do siatki. Villa wyglądała ospale, brakowało jej pomysłu w ofensywie i wydawało się, że to kolejny mecz, w którym frustracja kibiców będzie narastać.

Przełom nastąpił w 37. minucie. Ollie Watkins – który od maja nie potrafił wpisać się na listę strzelców – wreszcie przełamał niemoc. Po świetnym, dalekim podaniu Lucasa Digne’a między obrońców Fulham, napastnik sprytnie wyprzedził rywali i lobem pokonał Bernda Leno. Calvin Bassey próbował jeszcze ratować sytuację na linii bramkowej, ale sam wplątał się w siatkę, a Watkins mógł wreszcie świętować upragnione trafienie.

Druga połowa należała już do gospodarzy. Zaledwie kilka minut po wznowieniu gry John McGinn, kapitan drużyny, kapitalnym uderzeniem lewą nogą zaskoczył Leno i wyprowadził Villę na prowadzenie. Była to akcja, w której niebagatelną rolę odegrał Emiliano Buendía – zawodnik, który w przerwie zmienił nieprzekonującego Harveya Ellisa.

Argentyńczyk chwilę później sam wpisał się na listę strzelców. Watkins popędził lewą flanką, zagrał w pole karne, a Buendía wyprzedził obrońców i wślizgiem skierował piłkę do bramki. Emery eksplodował przy linii bocznej – każde kolejne uderzenie powietrza pięściami było wyrazem ulgi i radości, które uwalniały się po tygodniach narastającej frustracji.

Aston Villa, mimo przewagi, nie uniknęła nerwowych momentów. Chwilę po trzecim golu gospodarzy młody Josh King przechwycił złe podanie Emiliano Martíneza i stworzył groźną sytuację dla Fulham. Strzał Lukicia zdołał jednak zablokować Ezri Konsa.

King zresztą był jednym z bohaterów pierwszej połowy – dynamiczny, nieustępliwy, ale i kontrowersyjny. 18-letni napastnik upadł w polu karnym po starciu z Martínezem, domagając się jedenastki. Sędzia jednak nie dał się nabrać, pokazując mu żółtą kartkę za symulację – już drugą w ciągu tygodnia, bo podobna sytuacja miała miejsce w meczu z Brentford.

Marco Silva nie krył wściekłości wobec arbitra Andy’ego Madleya i jego decyzji. Portugalczyk został ukarany kartką za protesty, a po meczu stwierdził: – „Sędziowie mogą mówić i pisać, co chcą. Ja obejrzałem te sytuacje ponownie i dla mnie są one nie do zaakceptowania.”

Aston Villa: Martínez, Cash, Konsa, Mings (Torres 32'), Digne, McGinn (Kamara 72'), Bogarde (Lindelöf 82'), Guessand (Malen 83'), Elliott (Buendía 45'), Rogers, Watkins

Unai Emery nie krył zadowolenia po tym, jak jego ekipa potrafiła odwrócić losy spotkania.

- Jestem szczęśliwy ze względu na naszych kibiców – przyznał Emery. – Na początku meczu graliśmy słabo, nie realizowaliśmy planu i bardzo szybko straciliśmy gola. Brakowało nam energii i indywidualnej determinacji, by dominować na boisku. Z czasem jednak zaczęliśmy reagować coraz lepiej. Gol na 1:1 był niezwykle istotny dla naszej pewności siebie, a później konsekwentnie narzucaliśmy własne tempo. Kibice swoim wsparciem dodawali nam sił, a atmosfera, którą wspólnie stworzyliśmy, miała ogromne znaczenie. Villa Park musi być miejscem, gdzie przeciwnicy naprawdę cierpią, jeśli chcą wywieźć choćby punkt.

Już w środę Aston Villa wybierze się do Rotterdamu na mecz z Feyenoordem, a w przyszłą niedzielę podejmie Burnley w kolejnej ligowej potyczce. Emery liczy na to, że jego zespół utrzyma tendencję wzrostową.

- Robimy postępy krok po kroku, a nasza struktura staje się coraz mocniejsza – dodał hiszpański szkoleniowiec. – Zawodnicy muszą czuć się komfortowo w tym systemie – strzelając gole, grając regularnie i osiągając dobre wyniki. To jest droga, którą musimy podążać, by na nowo zbudować silną drużynę.

Komentarze (0)

Wyniki 17. kolejka

Gospodarz

Gość

Heracles Almelo

0 - 3

SC Heerenveen

Excelsior Rotterdam

2 - 1

PEC Zwolle

NEC Nijmegen

2 - 2

Ajax Amsterdam

NAC Breda

0 - 1

SC Telstar

FC Utrecht

1 - 2

PSV Eindhoven

Feyenoord Rotterdam

1 - 1

FC Twente

Go Ahead Eagles

1 - 1

FC Groningen

FC Volendam

? - ?

Sparta Rotterdam

Fortuna Sittard

? - ?

AZ Alkmaar

Zdjęcie Tygodnia

6-14 grudnia

Feyenoord w sobotni wieczór nie pozostawił żadnych złudzeń. Rotterdamski zespół pokonał PEC Zwolle aż 6:1.

Video

Feyenoord 6-1 PEC Zwolle

Ayase Ueda robi w Feyenoordzie furorę. Japoński napastnik w sobotni wieczór bez najmniejszych trudności znajdował drogę do bramki rywala.

Live chat

Gość

"Z kolei w ostatnich tygodniach, mimo gorszych wyników, mieliśmy sporo naprawdę dobrych momentów." - te dobre momenty to gdy był koniec meczu :D bo nie trzeba było patrzeć na ten pierdolnik organizacyjny.

"To punkt, który smakuje jak zwycięstwo – nawet jeśli brzmi to dziwnie" - hahahhaha to nie brzmi dziwnie tylko jak gadka gościa, którzy został jebnięty przez tira i leży sparaliżowany i mówi "przynajmniej mogę oddychać i oczy owtorzyć, jest nieźle - to jak zwycięstwo" :-D

Nie ma takiej opcji że on się kiedykolwik przyzna do błędu. Będzie szedł w zaparte i chwytał się incydentów w meczu i budował narracje w oparciu o nią jako całej połowy.

Czysty propagandysta i dyplomata. Co on robi w piłce?

Gość

Ostatni turniej wybrzeże kości słoniowej ledwo wyszli z grupy a potem nagle wygrali turniej.

DamianM

mi to z eurosportem się kojarzy. Klimat był

Gość

Chyba nikt.

DamianM

ktoś w Polsce transmituje, wiecie coś?

Gość

Zaraz Maroko rozpoczyna walkę z Komornikami.

DamianM

Wielka Viola. Teraz już pójdzie

Gość

5-1

Gość

4-0

Gość

3-0 do przerwy

Gość

Fiora 2-0 - to jest ten dzień :D

Gość

Sittaaaaaaaaaaard 4-3 :D

Gość

Fiorentina chyba dziś ten moment :D udinese w 10.

Gość

az spudłował karnego na 2-3 - i teraz sittard 3-2.

Gość

3-1

DamianM

Niezły fart

Gość

celtic 2-1 wcisneli

DamianM

Rzekomo ma poparcie zarządu ale wtopa też potężna

DamianM

Ciekawe ile ten typ wytrzyma

Gość

Nie pamiętam passy celtiku 5 meczów bez wygranej i 4 porażki z rzędu w tym.

Uczestnicząc w rozmowach na Live Chat potwierdzasz, że zapoznałeś się i akceptujesz jego regulamin.