Fredrik Aursnes rozegrał świetny pierwszy mecz dla Feyenoordu. Drużyna wygrała 0:4, a Norweg nie wyglądał, jakby grał po raz pierwszy w rotterdamskiej ekipie.
- Nie było źle - podsumował skromnie po meczu. Aursnes dodał dla ESPN, że potrzebuje trochę czasu, aby się dostosować. - Po 0:1 zaczęliśmy grać lepiej. Od tego czasu dobrze trzymaliśmy się piłki i czuliśmy się coraz lepiej. Na starcie rywal mocno naciskał, mieli kilka okazji po dośrodkowaniach, ale po chwili obraz się zmienił.
Reporter Hans Kraaij zauważył, że wyglądało to tak, jakby Aursnes grał już od lat na De Kuip. Sam miał na to wytłumaczenie. - Lubię grać prosty futbol. Zbliżają się kolejne mecze, więc muszę być w jak najlepszej formie.
Komentarze (0)