Heracles Almelo

Eredivisie
Erve Asito

Sob

03.05

18:45

PEC Zwolle

Eredivisie
De Kuip

Pią

25.04

21:00

4:0

„Aż się człowiek łapie za głowę, gdy patrzy na grę Feyenoordu”

14.04.2025 19:30; DamianM, 0 komentarzy, Foto @ Feyenoord.nl / Źródło: Studio Voetbal/Dit was het weekend

W weekend, który upłynął pod znakiem wspomnień o zmarłym Leo Beenhakkerze, program Studio Voetbal poświęcił sporo uwagi legendarnej postaci holenderskiej piłki. Trener, którego charyzma i osiągnięcia zapisały się w historii, został uhonorowany wspomnieniami m.in. Theo Janssena i Keesa van Wonderena. Ich anegdoty oddały hołd zarówno człowiekowi, jak i szkoleniowcowi, którego wpływ na futbol wciąż jest odczuwalny.

Po tej sentymentalnej części prowadzący i goście wrócili jednak do bieżących wydarzeń z boisk Eredivisie. Gorącym tematem była kontrowersyjna decyzja sędziego Alexa Bosa w meczu Feyenoordu z Fortuną Sittard. Ekspert i komentator Arno Vermeulen nie miał wątpliwości: - To nie powinien być rzut karny. Zawodnik Fortuny się poślizgnął, a Milambo tylko wyczuł okazję i przewrócił się o jego nogę.

Były pomocnik, Theo Janssen, poszedł dalej w swojej analizie i nie szczędził słów krytyki pod adresem gry Feyenoordu: - To był bardzo przeciętny występ. Najprostsze zagrania kończyły się wyrzutami z autu. Gol na 1:0 padł po rzucie rożnym, a drugie trafienie – jak już mówiliśmy – po bardzo wątpliwym karnym.

Janssen podkreślił, że słaby poziom nie był jednorazowym incydentem: - To był typowy mecz Feyenoordu z ostatnich tygodni – mnóstwo niedokładnych zagrań. Patrząc na jakość zawodników, jaką mają, to naprawdę aż się człowiek łapie za głowę. Grają po prostu bardzo słabo.

Mimo ostrej krytyki, Janssen dostrzega też okoliczności łagodzące: - Ostatecznie liczą się punkty – a te znowu udało się zdobyć. Trener już wcześniej zapowiadał, że będzie trudno. Ma mało czasu, by odcisnąć swoje piętno na drużynie. Do tego dochodzą kontuzje, zawodnicy wracają i znowu wypadają. Trudno oczekiwać, by wszystko działało jak w zegarku.

W studiu obecny był również szkoleniowiec FC Utrecht, Ron Jans, którego zapytano o szanse jego zespołu na zajęcie trzeciego miejsca w lidze. - To nie jest niemożliwe, ale też niezbyt realne. Nie zakładamy takiego scenariusza – odpowiedział dyplomatycznie.

Moder na plus, Feyenoord na minus

Na zakończenie programu głos zabrał Ibrahim Afellay, który skupił się na autorze dwóch bramek dla Feyenoordu – Jakubie Moderze. Były zawodnik FC Barcelony wypowiedział się z uznaniem o polskim pomocniku, ale jednocześnie nie szczędził słów krytyki wobec całego zespołu: - Moder jak dotąd prezentuje się naprawdę nieźle. Trzeba jednak pamiętać, że nie trafił do zespołu w idealnym momencie.

Afellay wyjaśnił, co ma na myśli: - W klubie dzieje się naprawdę dużo – zmiana trenera, ponad połowa składu to zawodnicy kontuzjowani albo tacy, których trzeba oszczędzać. A przecież jesteśmy w kluczowej fazie sezonu, gdy toczy się walka o trzecie miejsce. Jeśli w takich okolicznościach wygrywasz nawet słabe mecze, to może mieć ogromne znaczenie.

Feyenoord uzależniony od jednostek

Po serii zwycięstw trudno mówić o przypadku. Feyenoord wygrał pięć meczów z rzędu w Eredivisie – coś, czego w tym sezonie jeszcze nie dokonał. Co ciekawe, ta passa nie opiera się na dominacji w posiadaniu piłki, co zazwyczaj było znakiem firmowym drużyny z Rotterdamu. Zespół Van Persiego gra bardziej reaktywnie, często oddając inicjatywę rywalowi – a mimo to, skuteczność poszła wyraźnie w górę.

W programie Dit was het weekend Marciano Vink próbował wskazać, co nie działało w pierwszej połowie meczu z Fortuną Sittard. - Feyenoord był bez formy, boczni ofensywni piłkarze nie wnosili niczego ekstra. Zerrouki na środku pola miał problem z rozegraniem – piłki nie trafiały do przodu. Fortuna z łatwością wykorzystywała to ustawieniem, gdzie Bullaude i Sierhuis świetnie operowali między liniami.

Sytuację odmieniła jedna, dość prosta korekta taktyczna. - Dahlhaus i Aïko zaczęli schodzić do środka, co zapełniło środkową strefę boiska. Feyenoord nie miał na to odpowiedzi. Dopiero po golu na 1:0 drużyna zaczęła funkcjonować lepiej – również dzięki zmianom w przerwie – tłumaczył Vink.

Zdaniem Vinka kluczowym momentem było pojawienie się Hwanga. - Z Hwangiem na środku pola masz kogoś, komu można po prostu oddać piłkę. Moder przeszedł na drugą stronę, a Hwang zaczął dyktować tempo. Ma świetny przegląd pola, potrafi zagrać w tempo, między liniami. Tego w pierwszej połowie brakowało – grali zbyt przewidywalnie, co dawało Fortunie okazję do wywierania presji.

Analiza Vinka przenosi się na całą strukturę środka pola. - Za dużo zależało od Traunera i Hancko. Kiedy przed nimi grają Moder i Zerrouki, to wygląda bardzo statycznie i jednostajnie. Wprowadzenie Bueno i Hwanga dodało dynamiki, zmieniło rytm.

Kenneth Perez, współprowadzący program, przyklasnął słowom Vinka. - Oczywiście, piłka nożna to sport zespołowy, ale nie da się ukryć, że są zawodnicy, którzy przez swoje cechy indywidualne potrafią decydować o obliczu drużyny.

Perez zwrócił uwagę na wpływ Hwanga i roli, jaką odgrywa jeszcze jeden gracz. - Hwang robi dokładnie to, czego oczekujesz od pomocnika – płynność gry, podłączenie ofensywy. On robi różnicę. Ale Feyenoord ma tylko dwóch takich zawodników – Hwang i Timber. Jeśli obaj wypadną z gry, to zostaje za mało jakości. Jeden z nich to jeszcze wystarczająco, ale bez żadnego z nich – drużyna traci swoje DNA.

Komentarze (0)

Wyniki 31. kolejka

Gospodarz

Gość

SC Heerenveen

2 - 1

Almere City FC

FC Utrecht

4 - 0

Ajax Amsterdam

NEC Nijmegen

? - ?

Willem II Tilburg

Heracles Almelo

? - ?

Feyenoord Rotterdam

FC Groningen

? - ?

RKC Waalwijk

PSV Eindhoven

? - ?

Fortuna Sittard

NAC Breda

? - ?

PEC Zwolle

Go Ahead Eagles

? - ?

AZ Alkmaar

Sparta Rotterdam

? - ?

FC Twente

Zdjęcie Tygodnia

26-3 maja

Feyenoord odniósł szóste z rzędu zwycięstwo w rozgrywkach Eredivisie.

Video

Fortuna 0-2 Feyenoord

W meczu, podczas którego kibice Feyenoordu oddali hołd zmarłemu Leo Beenhakkerowi, to Jakub Moder poprowadził drużynę do zwycięstwa nad Fortuną Sittard.

Live chat

DamianM

Barcola jakby dałe te na 2-0 to byłbym spokojniejszy, ale Arsenal pewnie wróci, ale ogólnie, PSG lepsze.

Gość

Arsenal słaby - myśle że powinni odpaść bo w finale będą pionkami z interem lub barcą. Lepiej żeby to PSG grało w finale - zdecydowanie lepsza drużyna.

Gość

Merino mega wolny - co on robi w półfinale LM - przerasta go ta robota. Szybciej by się sołdek obrócił w zatoce gdańskiej niż on się obraca.

Gość

ależ to Barcola zepsuł. Akcja na zamknięcie dwumeczu.

Gość

ian right podobno mówił że donnarumma to najsłabszy punkt psg - powinien zmienić nazwisko z right na ian wrong.

DamianM

donnaruma co broni

Gość

w ogóle absurdalny ten nabieg graczy arsenalu - nabiegali z 1.5 metrowego spalonego i potem nie zdążyli wbiec w linie psg - absurd.

Gość

spalony - haha arsenal to bezwzględnie przeklęty klub.

DamianM

a jednak nie

DamianM

chyba uznają

Gość

1-1

Gość

i wellenreuthera

Gość

donnarumma znowu klasa. Jeden z 3 najlepszych bramkarzy świata obok kurtuła.

DamianM

Tylko almette odszedł ;)

Gość

PSG pewnie wygra w tym sezonie w końcu tą Ligę Mistrzów. Przelewy poszły. Ile szejki mogą czekać ;-)

Gość

Dembele tak bardziej gra na 10siątce i dobrze mu to wychodzi.

Gość

wychodził na pozycje do strzału.

DamianM

Zdrowy dembele to kawał dzika teraz

Gość

timber go zatrzymuje ręką - jak to nie jest karny?

Gość

Oni potrafili Liverpool zdominować jakby to był zespół z ekstraklasy.

Uczestnicząc w rozmowach na Live Chat potwierdzasz, że zapoznałeś się i akceptujesz jego regulamin.