Bilal Basacikoglu rozegrał tylko 20 meczów w SC Heerenveen w 2014 roku, kiedy to zdecydował się na przejście do Feyenoordu. W Rotterdamie prawy skrzydłowy nie do końca się sprawdził. Jednak Turek nie żałuje, że szybko zdecydował się taki krok.
- Jeśli stoisz przed taką szansą, mówię: zrób to. Nie miałem jeszcze 20 lat i poszedłem z Heerenveen do Feyenoordu - powiedział zawodnik w wywiadzie dla Tubantii.
- Ludzie mówili: jest za wcześnie, co więcej, oni jeszcze to mówią. Przypominają. Gdybym czekał, mógłbym od razu wyjechać za granicę z Heerenveen. Tak, to możliwe.
- Ale wcale nie żałuję, dużo się nauczyłem w Feyenoordzie. Graliśmy o trofea, to uzależnia. Pragniesz coraz więcej. Wielu graczy w Heraklesie nie wygrało jeszcze nic, miejmy nadzieję, że to się zmieni. Znakomite jest to uczucie.
- W dużym klubie nie ma miejsca na błędy. Grając w mniejszym, możesz się potknąć, zrobić błąd. Na wysoki poziom możesz wejść poprzez dużą ilość treningu i ciężką pracę. To mówię młodym zawodnikom. Spójrz na Ronaldo, jak bardzo jest zmotywowany. Jest świetnym przykładem.
Komentarze (0)