W 2002 roku przy okazji meczu Ligi Mistrzów pomiędzy Feyenoordem a Newcastle, Craig Bellamy wręcz zakochał się w rotterdamskim stadionie. Ta miłość trwa od tamtej pory i Walijczyk odniósł się też do tego podczas przyjazdu na mecz pożegnalny Dirka Kuyta. W przeszłości napastnik był kilkukrotnie łączony z portowym klubem.
- Kiedy otrzymałem zaproszenie, łatwo było powiedzieć 'tak' - mówi Craig. - Ze względu na Dirka, ale także możliwość przyjazdu na De Kuip: jest to wspaniały stadion, wyjątkowy stadion z wyjątkową atmosferą. Dla mnie jedno z ulubionych miejsc do gry w piłkę nożną - dodał.
Komentarze (0)