O dzisiaj wiemy, że SL Benfica poważnie interesuje się Anisem Hadj-Moussą. Portugalski gigant postrzega skrzydłowego Feyenoordu jako potencjalnego następcę Ángela Di Maríi, który po Klubowych Mistrzostwach Świata opuści Lizbonę. Mimo rosnącego zainteresowania ze strony Benfiki, do transferu na razie raczej nie dojdzie – główną przeszkodą są wymagania finansowe holenderskiego klubu.
Według portugalskich mediów Hadj-Moussa idealnie wpisuje się w profil zawodnika, którego Benfica obecnie poszukuje – dynamicznego, kreatywnego skrzydłowego zdolnego do wzmocnienia ofensywy. Feyenoord nie zamierza jednak rozstawać się z 23-letnim Algierczykiem za bezcen. Klub z Rotterdamu oczekuje kwoty minimum w okolicach 20 milionów euro, która może jeszcze wzrosnąć dzięki różnym bonusom. Na wysokość wyceny wpływają przede wszystkim dobre występy Hadj-Moussy w Lidze Mistrzów, które znacznie podniosły jego wartość rynkową.
Jak donosi portugalski dziennik A Bola, Orły obecnie nie są skłonni spełnić wygórowanych według nich żądań Feyenoordu. Jeśli Stadionowi nie zdecydują się na obniżenie ceny, działacze z Estádio da Luz będą zmuszeni rozważyć inne opcje transferowe.
W Portugalii panuje nieco inne spojrzenie na strategię transferową Feyenoordu niż w samej Holandii. Podczas gdy w niderlandzkich mediach niekiedy sugeruje się, że klub zbyt łatwo rozstawał się w przeszłości z kluczowymi zawodnikami – jak Orkun Kökçü czy Fredrik Aursnes – A Bola podkreśla, że Feyenoord to wymagający partner negocjacyjny, który konsekwentnie broni swojej wyceny i niechętnie schodzi z ustalonej ceny za swoich piłkarzy.
Komentarze (0)