Feyenoord wygrał dziś 2:0 z FC Utrecht i tym samym zapewnił sobie europejski bilet. Zespół z Rotterdamu awansował do drugiej rundy Conference League. Następnie zawodnicy zrobili okrążenie honorowe wokół boiska i podarowali kilku kibicom koszulki. To było też pożegnanie dla kilku piłkarzy.
- Dobrze zakończyliśmy sezon. Myślę, że dzisiaj publiczność była dla nas również ważna - mówił po spotkaniu kapitan. Jednym z tych, który żegna się z De Kuip, jest Eric Botteghin. Czy to było też pożegnanie Berghuisa? - Jeszcze się nie żegnam. Na pewno nie. Mam jeszcze rok kontraktu. Dzisiaj było świetnie. Liczył się tylko wynik, oczywiście, ale interakcja z publicznością rzeczywiście była nieziemska. Tak też było przed koronawirusem. Teraz znów chcieliśmy to powtórzyć. To był piękny dzień.
Z Feyenoordem, ale i w ogóle z ławką trenerską żegna się też Dick Advocaat. Już po pierwszym golu Dick był niemal we łzach, ale po ostatnim gwizdku, emocje wzięły górę i trener szybko zszedł z boiska. Berghuis zapytał go po drodze, czy chce zostać na boisku. Odmówił. - Poprosiłem go, aby został na chwilę. To jego ostatni mecz i chciałem, żeby przeszedł z nami jedno kółko wokół boiska. Ale on nie chciał - podsumował Steven.
Komentarze (0)