Feyenoord jest już skazany na play-offy. A wszystko mogło wyglądać inaczej, gdyby Feyenoord pokonał Heracles, zamiast remisując 1-1. Po tym wyniku, wszystko jest już jasne i drużyna nie ma szans na zajęcie czwartego miejsca.
- W pierwszej połowie posiadaliśmy piłkę i mieliśmy kilka dobrych momentów. I w końcu wyszliśmy na 0-1 po ładnej bramce Orkuna Kokcu w drugiej połowie. Ale ta była już słabsza w naszym wykonaniu, zespół wyglądał na wyczerpany, zabrakło nam sił - mówił po meczu kapitan.
Heracles wyrównał po rzucie karnym, choć Berghuis zakwestionował decyzję sędziego i VAR. - W takich sytuacjach, zwłaszcza na tym etapie sezonu, musisz być w 100 procentach pewien, że to karny. Nie sądzę, że to był rzut karny - podsumował Steven.
Komentarze (1)
Mazowszanin
Zabraklo mu sie ale 2 mecze przeciez dupe wygrzewal...