Steven Berghuis strzelił 15 bramek w tym sezonie i zaliczył 7 asyst. Dzięki temu był najskuteczniejszym zawodnikiem ligi i zdecydowanie najlepszym zawodnikiem Feyenoordu. Holender odbył dużą rozmowę z gazetą AD, która ukazała się w dzisiejszym wydaniu. Skrzydłowy przyznał bowiem, że wiele się u niego zmieniło i teraz woli zostać na De Kuip.
- Nie mam już ciśnienia na wyjazd za granicę. Sporo się u mnie pod tym względem zmieniło. Zwłaszcza jeśli porównasz to z ostatnim sezonem u Giovanniego van Bronckhorsta i pierwszymi miesiącami u Jaapa Stama. Pracujemy nad czymś. Advocaat i Arnesen chcą coś tutaj stworzyć. Przekazują to grupie i topowa sportowa atmosfera naprawdę wróciła do tej drużyny. Tęskniłem na tym - mówi Berghuis.
Jeśli Steven ostatecznie zostanie, będzie chciał jednego. - Tytuł ligi? Feyenoord musi walczyć o mistrzostwo i pod wodzą Advocaata w takim kierunku idziemy. To, co właśnie powiedziałem: z nim wygrywanie już nie wystarcza. Zawsze musi być więcej, więcej, więcej. To powinna być część klubu takiego jak Feyenoord - mówi dalej. Ale reprezentant Oranje nie chce nic przewidywać. - A to dlatego, że mieliśmy kilku wypożyczonych zawodników i nie wiemy jak będzie wyglądał kształt kadry - dodaje.
- Doceniam bardzo pracę Dicka i Franka. Wystarczy chociaż wspomnieć, że Arnesen jest na każdym naszym treningu, widzę jak ciągle rozmawiają - zdradza kapitan, który przyznaje, że opaska jest dla niego sprawą honorową i już w minionym sezonie chciał odgrywać ważniejszą rolę.
- Jaap (Stam, red.) wybrał Botteghina na początku tego sezonu. Rok wcześniej chciałem zostać wicekapitanem za Robinem, ale Van Bronckhorst nie chciał. Jako drugiego człowieka wybrał Jordyego Clasie. Teraz, u Advocaata, panuje pewność siebie. Uważam, że to dla mnie bardzo dobre, to był bodziec, którego potrzebowałem - chwali Berghuis. - Przez jeden sezon doświadczyłem Ligi Mistrzów z Feyenoordem. Chciałbym to robić częściej - powoli kończy rozmowę tajemniczym komentarzem.
Berghuis rozmawiał już z Advocaatem i Arnesenem. - Pytali mnie, jak się obecnie mam i jak widzę sytuację. Dokładnie im wytłumaczyłem. Cieszę się z mojej roli kapitana, z zawodników, których mamy teraz, z trenera, z samego Franka i z topowego sportowego klimatu, który jest teraz w tym klubie - podsumował Steven.
Komentarze (0)