Feyenoord zmierzy się z ADO Den Haag w ten weekend. Obrońca Tom Beugelsdijk nie może się doczekać meczu, a zwłaszcza pojedynków z Robinem van Persie.
- Gdybyśmy nie grali w tym czasie, pojawiłbym się na stadionie jako widz. Doświadczę tego jednak inaczej i zrobię wszystko, by utrudnić mu grę tak, jak to tylko możliwe. Tak utrudnić, że nadal może chcieć prawdziwego meczu pożegnalnego - mówi obrońca w Algemeen Dagblad.
- Robina zawsze z chęcią oglądałem. Najpierw w Feyenoordzie, ale także w Arsenalu, Manchesterze United i oczywiście w holenderskiej drużynie narodowej. Pamiętam dobrze, że byłem na Curaçao z moimi kolegami w 2014 roku. Oglądaliśmy Holandia-Hiszpania na lotnisku. I wtedy Robin zdobył tą niesamowitą bramkę głową, zaczęła się impreza. Można wspominać o nim sto tysięcy rzeczy, ale to trafienie zapamiętam najlepiej - dodał kultowy zawodnik Bocianów.
Komentarze (0)