Podczas otwartego treningu na kompleksie sportowym 1908, który wypełnił się po brzegi kibicami Feyenoordu, trzech zawodników powróciło do zajęć z drużyną. Justin Bijlow, Chris-Kevin Nadjé oraz Julián Carranza pojawili się na murawie, co sugeruje, że ich problemy zdrowotne dobiegają końca i są na dobrej drodze do pełnej dyspozycji. Zaskoczeniem dla obserwatorów była natomiast nieobecność Luki Ivanušca, który nie tylko nie pojawił się na treningu, ale zabrakło go również w kadrze meczowej na ostatnie ligowe spotkanie.
Dla młodego pomocnika Chrisa-Kevina Nadjé był to pierwszy kontakt z boiskiem od stycznia, kiedy to doznał kontuzji po wyjazdowym meczu Ligi Mistrzów przeciwko Bayernowi Monachium. Choć zawodnik wznowił treningi, jego udział w końcówce sezonu jest wykluczony. Sztab szkoleniowy Feyenoordu zamierza skupić się na jego stopniowym powrocie do pełnej formy i przygotowaniach do sezonu 2025/2026. Podczas środowej sesji Nadjé przebywał na murawie jedynie przez krótki czas, co potwierdza ostrożne podejście do jego rehabilitacji.
Do treningów powrócił również Justin Bijlow, który ostatni raz wystąpił w oficjalnym meczu w styczniu, broniąc bramki w spotkaniu Ligi Mistrzów przeciwko Lille OSC. Podczas środowych zajęć golkiper trenował indywidualnie, nie wykazując żadnych oznak kontuzji i prezentując się pewnie. Podobnie jak on, osobno trenował także obrońca Facundo Gonzalez, co sugeruje, że również znajduje się w indywidualnym cyklu przygotowań.
Z zespołem ćwiczył już także Julián Carranza. Argentyński napastnik pauzował przez kilka ostatnich tygodni po urazie, o którym trener Robin van Persie mówił przed meczem z PEC Zwolle, zaznaczając, że "wypadnie z gry na jakiś czas, ale nie na długo". Wciąż jednak nie wiadomo, czy Carranza będzie brany pod uwagę przy ustalaniu kadry na najbliższy mecz z PSV Eindhoven.
Chris-Kévin Nadje en Justin Bijlow laten zich zien op het trainingsveld. @DeFeijenoorder @1908nl pic.twitter.com/NP2emn0T5i
— FEYENOORDTRAINING.NL (@feytraining) May 6, 2025
Komentarze (0)