Justin Bijlow był pierwszym bramkarzem Feyenoordu w zeszłym sezonie, aż do kontuzji. W tym sezonie Bijlow będzie musiał przekonać do siebie nowego trenera. Kenneth Vermeer i Nick Marsman są konkurentami na miejsce między słupkami.
- Myślę, że wszyscy zaczynają od zera, każdy ma okazję do pokazania się, a potem zapadnie decyzja, kto będzie pierwszym bramkarzem - mówi Justin.
- Jako zawodowy piłkarz zawsze musisz osiągać najlepsze wyniki i oczywiście nie jestem usatysfakcjonowany, gdy jestem drugim bramkarzem - dodaj golkiper, który nie chce rozmawiać o mistrzostwie.
- Oczywiście mamy dwóch dużych rywali w postaci Ajaksu i PSV, ale musimy iść krok po kroku i na koniec zobaczymy, gdzie będziemy - ocenia Bijlow. Oba wspomniane zespoły już się wzmacniają, podczas gdy Feyenoord pozostaje spokojny na rynku transferowym.
Czy Bijlow nie obawia się, że PSV i Ajax odjadą Feyenoordowi jeszcze na większy dystans? - Nie, nie obawiam się ich. Musimy sami wykonać swoją robotę i nie patrzeć na innych - podsumował Bijlow.
Komentarze (0)