Anass Achahbar po zremisowanym meczu ze Spartą Praga (2-2) powtórzył to, co często mówił były król strzelców, obecnie trener napastników Feyenoordu, Roy Makaay. - Piękna czy brzydka, liczy się każda bramka - mówił tuż po spotkaniu.
Młokos w doliczonym czasie gry popisał się efektowną bramką, dającą jakże ważny remis w kontekście rewanżu. - Często robiłem to na ulicy, ale nie myślałem, że uda się to w trakcie meczu. Tego się nie spodziewałem, ale równie tego pragnąłem i o tym marzyłem. Zdobyć tak ważną bramkę na tak pięknym stadionie z tak wielką publicznością. To daje mi ogromną motywację. Mam nadzieję, że otrzymam teraz od trenera więcej czasu gry. Być może jestem jeszcze za młody, ale chcę teraz iść do przodu już sam.
Komentarze (1)
furtok13
Fernandez zawiódł na całej lini to czas na zmiany Anass pokazał na jakie