W rewanżowym spotkaniu z Fenerbahçe większość piłkarzy Feyenoordu nie zdołała przekonać swoją grą. Wysoka porażka i jej konsekwencje sprawiły, że występ drużyny jest szczegółowo analizowany przez ekspertów i kibiców. Były reprezentant Holandii, Wim Kieft zwrócił szczególną uwagę na postawę kapitana zespołu, Sema Steijna, podkreślając, że pomocnik wciąż potrzebuje czasu, by dorosnąć do roli piłkarza decydującego o losach najważniejszych meczów.
- Steijn już na własnej skórze przekonuje się, co to znaczy być zawodnikiem Feyenoordu, gdzie każdy występ jest oceniany pod lupą i wszystko ulega wyolbrzymieniu – napisał Kieft w swojej cotygodniowej kolumnie dla De Telegraaf. – To zupełnie inna rzeczywistość niż ta, w której funkcjonował wcześniej w Twente. W meczu z Fenerbahçe dużo biegał, ale rzadko był przy piłce, nie był wykorzystywany jako punkt odniesienia i koledzy z drużyny prawie go nie szukali.
Kieft zaznaczył jednak, że odpadnięcia z Ligi Mistrzów nie można sprowadzać wyłącznie do słabej postawy kapitana. - Oczywiście, jako lider zespołu powinien w trudnych momentach brać na siebie większą odpowiedzialność. Teraz również oczekiwano od niego dodatkowego impulsu, ale nie potrafił go dać wtedy, gdy drużyna najbardziej tego potrzebowała. To nie przekreśla jego szans – Steijn zasługuje na kolejne okazje, by udowodnić swoją wartość. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że te eliminacje do Ligi Mistrzów, szczególnie mecz z Fenerbahçe, okazał się ponad poziom Steijna.
„Obraz drużyny był wręcz niepokojący”
Według ex pilkarza problem nie dotyczył jednak wyłącznie pomocnika. - Tak naprawdę cała drużyna Feyenoordu wyglądała przytłaczająco słabo. Obraz meczu był nie tylko rozczarowujący, ale chwilami wręcz niepokojący – tureccy piłkarze sprawiali wrażenie olbrzymów dominujących nad holenderskimi ‘juniorami’. Kilku nowych zawodników, którzy mieli od razu wnieść jakość, zaprezentowało się poniżej oczekiwań. Mourinho znów wyszedł na wielkiego zwycięzcę – jego plan okazał się skuteczny, Fenerbahçe wykorzystało swoje atuty z maksymalną efektywnością i pozostawiło Feyenoord boleśnie rozczarowanym.
Komentarze (0)