W latach 2001-2005 Jan Boskamp, legenda Feyenoordu, a obecnie ekspert, pracował jako trener w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Kuwejcie. Pojechał tam dla pieniędzy, bez żadnego innego powodu.
- Nudzą mnie ludzie, którzy mówią, że zrobią to i tamto. Uwierzcie mi: idziesz tam, bo możesz zarobić dużo pieniędzy. I te wszystkie bzdurne historie, które potem słyszysz, że chcesz tam poprawiać futbol: ja chciałem poprawić stan swojego portfela. Proste - przyznał szczerze Boskamp.
W grę wchodziły duże kwoty. - Jeśli mówimy wyłącznie o kwotach netto, przekraczamy milion. Wszystko, co otrzymujesz, jest netto. Dla pewności zapisałem to w umowie. Bo oczywiście nigdy nic nie wiadomo.
Na lotnisku czasami sprawdzano jego bagaż, w którym znajdowały się ogromne ilości gotówki. - Potem pytali: 'Skąd pochodzą te pieniądze? Mówię: "On mi to dał" i wskazuję na duże zdjęcie szejka. I nagle kłaniają się i mówią: proszę, zapraszamy.
Komentarze (0)