Pascal Bosschaart to Rotterdamczyk z krwi i kości. Nic więc dziwnego, że niedzielny mecz z Feyenoordem jest dla niego meczem bardzo specjalnym. W Cambuur były piłkarz klubu z De Kuip pełni rolę asystenta trenera.
- Feyenoord ma dobry skład, dobre podejście do gry i bardzo dobrych zawodników, więc musimy się im dobrze przyjrzeć pod względem taktycznym - zdaje sobie sprawę Bosschaart, który nie może się doczekać powrotu do Rotterdamu.
- Wracam po raz pierwszy w roli trenera na De Kuip, do najpiękniejszej świątyni piłkarskiej Holandii, a może nawet Europy. Niemniej uzyskanie dobrego wyniku nie jest niemożliwe.
Bosschaart występował w Feyenoordzie w latach 2004-2006.
Komentarze (0)