Miniony weekend przyniósł Pascalowi Bosschaartowi bolesne rozczarowanie. Jako trener Feyenoordu U21 był o krok od awansu, jednak jego zespół w samej końcówce stracił decydując ą bramkę i tym samym szansa na promocję przepadła.
Mimo tej porażki, urodzony w Rotterdamie szkoleniowiec szybko patrzy w przyszłość. Jego ambicje są klarowne – jak najszybciej zostać pierwszym trenerem klubu zawodowego.
– Przede wszystkim chcę zdobyć dyplom UEFA Pro. Istnieją możliwości, żeby zrobić to poza granicami Holandii – powiedział Bosschaart w poniedziałkowy wieczór w rozmowie z Ziggo Sport.
– Rozglądam się, gdzie mógłbym odbyć kurs. Poczułem już ten świat, teraz chcę się zaangażować na pełen etat. Gdybym dostał szansę prowadzenia profesjonalnej drużyny, byłby to dla mnie ogromny krok naprzód.
Bosschaart już wcześniej publicznie tłumaczył sytuację związaną z nieprzyjęciem go na kurs trenerski w KNVB. Również teraz stara się zachować spokój i dyplomację wobec federacji.
– Jestem przekonany, że KNVB po prostu trzyma się przepisów. Ale nie ukrywam, że jestem rozczarowany. Zwłaszcza że zapisy na kurs są otwierane tylko raz na dwa lata. Teraz muszę czekać kolejne półtora roku, zanim znów będę mógł się zgłosić. To oznacza stratę łącznie dwóch i pół roku. To naprawdę frustrujące – przyznaje szczerze.
Gullit: „To niezrozumiałe”
W studiu obecny był również Ruud Gullit, który nie krył swojego zdziwienia decyzją związku piłkarskiego. Były gracz Feyenoordu był dużo bardziej bezpośredni w swoich opiniach.
– Naprawdę nie rozumiem, dlaczego KNVB podjęło taką decyzję – stwierdził Gullit. – Czy może chodzi o to, że Bosschaart prezentuje zbyt podobną wizję do tej, jaką ma Feyenoord? Ale przecież to też jest wizja! Pracując w takim klubie, naturalne jest, że dostosowujesz się do jego filozofii. Gdyby powiedział, że chce grać systemem 4-4-2, zamiast 4-3-3, to wtedy zostałby przyjęty? To absurd.
Legenda holenderskiej piłki odniosła się także do pracy Bosschaarta jako trenera tymczasowego, gdy prowadził zespół w meczach z Milanem.
– Widziałem te spotkania i byłem pod wrażeniem. On ma marzenie – chce kiedyś zostać trenerem Feyenoordu. A tymczasem KNVB dwukrotnie odrzuca jego kandydaturę na kurs. Przecież udowodnił już, że ma potencjał. Naprawdę nie rozumiem, dlaczego związek nie robi wyjątku. Jeśli masz piętnaście miejsc, to zrób szesnaste dla kogoś, kto się wyróżnia.
Komentarze (0)