Eric Botteghin był jednym z filarów Feyenoordu w mistrzowskim sezonie. Na początku obecnej kampanii doznał poważnej kontuzji i na długo wypadł z gry. Po kilku miesiącach jest ponownie gotowy, ale póki co musi zadowolić się rolą rezerwowego.
W rozmowie z RTV Rijnmond Brazylijczyk odniósł jednak najpierw do kontuzji i okresu rehabilitacji rehabilitacji. - Mój świat się zawalił, oglądanie kolegów, a tym bardziej oglądanie porażek, gdy ty nic nie możesz zrobić i pomóc, było bardzo bolesne - wspomina.
Botteghin jest już zdrowy i w każdej chwili może zagrać, ale Giovanni van Bronckhorst preferuje obecnie Svena van Beeka na pozycji środkowego obrońcy.
- Ciężko siedzi się na ławce, ale czekam na nową szansę. To trener decyduje, muszę to zaakceptować i kontynuować pracę - dodał Brazylijczyk.
Komentarze (0)