Jeszcze tylko rok obowiązuje Erica Botteghina kontrakt z Feyenoordem Rotterdam. Brazylijczyk nie wie jeszcze, co przyniesie jego przyszłość.
- Nie wiem, co się stanie. Jestem zajęty tym sezonem i nie rozmawiam z Feyenoordem o mojej przyszłości - mówi Botteghin Algemeen Dagblad.
- Kiedy masz trzydzieści lat, nagle stajesz się starym piłkarzem w Holandii. W Brazylii, ale także we Włoszech, szukają doświadczonych graczy. Weź Nestę, weź Maldiniego. Oni w tym wieku, a nawet starsi, grali na najwyższym poziomie - dodaje Eric.
Sam Botteghin przewiduje, że będzie występował w Feyenoordzie także w kolejnym sezonie pod wodzą nowego trenera, Jaapa Stama.
- Na dzień dzisiejszy zostaję. Czuję się świetnie. Ciesze się, że niedawna kontuzja nie okazała się poważna. Obeszło się bez złamania i szybko wróciłem. To mnie bardzo ucieszyło. Jeszcze w tym samym sezonie mogę się pokazać - podsumował doświadczony obrońca.
Komentarze (0)