Eric Botteghin w krótkim wywiadzie pochwalił akcję kibiców, którzy zapełnili De Kuip autorskimi bannerami. Brazylijczyk co prawda wskazuje, że nie ma nic lepszego, niż gra przy pełnych trybunach, ale docenia akcję fanów. - To naprawdę sprawia, że zawodnik czuje się świetnie - mówi piłkarz, który rozgrywa ostatni sezon w Feyenoordzie.
Eric wypadł ze składu po przyjściu Uroša Spajicia, ale znikąd Brazylijczyk wrócił do wyjściowego składu. Wiele mówiło się o tym, że koledzy poprosili sztab, żeby wrócił on do wyjściowego składu, ale sam zainteresowany temu zaprzecza.
- Nie ma nic prawdy w tym, że to zawodnicy zwrócili się do trenera. W Feyenoordzie skład ustala tylko jedna osoba, a jest nią Dick Advocaat. On decyduje, kto gra, a kto nie gra. To była jego decyzja, żebym wrócił - podsumował Botteghin.
Komentarze (0)