To jeden z najlepszych dni w jego życiu - tak ocenił wyjątkowy środowy dzień Boyd Reith. Szesnastolatek, obecnie zawodnik Feyenoordu U-17 podpisał pierwszy zawodowy kontrakt z klubem z De Kuip. Defensor związał się z Portowcami do połowy 2019 roku.
Przy okazji składania podpisów, Reith z rąk dyrektora technicznego, Martina van Geela otrzymał koszulkę ze swoim nazwiskiem. Oto co powiedział młodzian.
- Jestem prawym obrońcą, który w każdym meczu daje z siebie sto procent. Etyka pracy jest moim jednym z atutów. Z kolei Rick Karsdorp jest dla mnie przykładem. To wychowanek, który na przestrzeni kilku ostatnich lat zaliczył szybki rozwój - mówi młokos.
Sam Reith też przeszedł już kilka szczeblów młodzieżowych na Varkenoord i obecne jest częścią drużyny U-17. Van Geel zapowiedział już, że od następnej kampanii obrońca dołączy do U-19. - Jako zespół, mieliśmy problemy tylko w U-14, ale poza tym, w Feyenoordzie zawsze było dobrze i za każdym razem graliśmy o mistrzostwo - wspomina Reint, który w ubiegłym miesiącu zaliczył też trzy występy w reprezentacji Holandii U-17.
- Przez następne lata muszę ciężko pracować i być cierpliwy. Teraz udało mi się podpisać pierwszy kontrakt, co jest też uznaniem dla moich rodziców, którzy zawsze chcą jak najlepiej dla mnie. Wiem, że niewielu chłopaków ma szansę podpisać zawodowy kontrakt w tym wieku, więc jest to wyjątkowe jeszcze bardziej. W związku z tym, jest to jeden z najpiękniejszych dni w moim życiu. W najbliższych latach będzie czekała na mnie duża konkurencja, ale jeśli dalej będę grał najlepiej jak potrafię, powinno być w porządku - skwitował wychowanek.
![]()
![]()
Komentarze (0)