Brad Jones zdobył mistrzostwo Holandii z Feyenoordem w 2017 roku. Bramkarz z Australii był zawodnikiem Liverpoolu przez pięć sezonów, po czym zdecydował się na przygodę w NEC w 2016 roku.
- Przyszedł transfer do Holandii i to był najlepszy wybór, jakiego kiedykolwiek dokonałem - wspomina Jones w rozmowie z Liverpool Echo. - Poszedłem tam, żeby grać. I robiłem to prawie za darmo. Mało co tam zarabiałem, ale musiałem grać, pokazywać, co potrafię. I tak też było.
Półtora roku później Jones, który miał siedemnaście czystych kont, został mistrzem z Feyenoordem. - Byłoby miło, gdyby zrobiono z tego jeden z tych słynnych filmów dokumentalnych ESPN, bo to było fenomenalne. Niesamowity rok, niesamowita sytuacja.
- Feyenoord i Liverpool mają wiele podobieństw. Ostatni tytuł ligowy zdobyliśmy osiemnaście lat temu i widać było, że kawałki układanki zaczynają się układać w całość. Drużyna była głodna, trener był głodny, a my mieliśmy Dirka Kuyta, który dowodził. A potem stadion... Nigdy wcześniej tego nie doświadczyłem. To było niesamowite.
Komentarze (0)