Nigeryjski napastnik Ideye Brown po zwycięstwie 1:0 na De Kuip był zadowolony ze swojej bramki strzelonej w doliczonym czasie gry. Przez dziewięćdziesiąt minut to Feyenoord był stroną dominująca, nie wykorzystując przy tym kilka dogodnych okazji. Dynamo skonstruowało jedną z niewielu akcji, którą wykończył skutecznie 23-letni napastnik.
- Feyenoord u siebie gra niezwykłą piłkę. Brakowało im po prostu szczęścia, a mieli przecież wiele znakomitych szans - powiedział Brown, powołując się zwłaszcza na okazje Rubena Schakena, Sekou Cissé i Lexa Immersa. Nigeryjczyk był pod wrażeniem zespołu z Rotterdamu. - Było bardzo trudno grać w piłkę przeciwko tej drużynie. To młody, szybki i mocny zespół. Po prostu nie był to ich dzień, szczęście było po naszej stronie.
Komentarze (0)