Feyenoord wciąż liczy się w walce o drugie miejsce w Eredivisie. Po przekonującym zwycięstwie 4:1 nad Heraclesem różnica punktowa do PSV wynosi nadal pięć oczek, natomiast przewaga nad trzecim FC Utrecht – trzy punkty. Nadchodzące spotkanie z PSV, które odbędzie się w najbliższą niedzielę na De Kuip, może okazać się kluczowe w kontekście rozstrzygnięcia rywalizacji o drugą lokatę. W trakcie meczu Robin van Persie zdecydował się na wcześniejsze zmiany Anisa Hadj Moussy i In-Beoma Hwanga – obaj zawodnicy byli zagrożeni pauzą za nadmiar żółtych kartek.
Jednym z piłkarzy, którzy również opuścili boisko wcześniej, był Hugo Bueno. - Nie chodziło o kontuzję, ale po prostu nie czuł się najlepiej – powiedział Van Persie na pomeczowej konferencji prasowej. - Chcę mieć na boisku wyłącznie zawodników, którzy są w pełni gotowi do gry. Musiałem więc wybierać między Gijsem a Q – to nie była łatwa decyzja. Obaj mają swoje argumenty i obaj byli zawiedzeni, że nie znaleźli się w wyjściowej jedenastce.
Zapytany o to, czy Hartman i Smal są dodatkowo rozczarowani faktem, że rywalizują o miejsce z zawodnikiem wypożyczonym, trener odpowiedział: - To możliwe. Już samo podjęcie decyzji, który z trzech wartościowych lewych obrońców ma zagrać, jest trudne. Każdy z nich ma swoją historię, a naturalne jest to, że Hugo – jako wypożyczony – w teorii wróci do swojego klubu za kilka tygodni. Gijs ma z nami długoterminowy kontrakt, Q jeszcze roczny. Moje decyzje wynikają z ich postawy – zarówno w grze, jak i poza boiskiem.
Van Persie zaznaczył również, że nie kieruje się kwestiami kontraktowymi przy ustalaniu składu. - To nie jest moja rola. Patrzę wyłącznie na aspekty piłkarskie – podkreślił. Zaznaczył jednak, że obecność Bueno w składzie może być związana z planami klubu dotyczącymi jego przyszłości. - Analizujemy możliwość przedłużenia wypożyczenia Hugo. Oczywiście, do tego potrzebne są dwie strony. Jesteśmy z niego bardzo zadowoleni i uważamy, że dobrze wpisuje się w styl Feyenoordu – zakończył szkoleniowiec.
Komentarze (0)