Były zawodowy piłkarz Ferne Snoyl wspomina lata zawodowej kariery. Były zawodnik m.in. Feyenoordu i NAC Breda nigdy nie odniósł sukcesu jako piłkarz, częściowo z powodu kontuzji.
Obrońca grał w wielu holenderskich klubach, ale RKC Waalwijk jest jego ulubionym. - Miałem również świetny roku w FC Den Bosch, który właśnie awansował i mogłem zdobyć doświadczenie na najwyższym poziomie tam. Ale w RKC bawiłem się najlepiej - mówi Snoyl w rozmowie z Brabants Dagblad.
- Wszyscy się tam znają. Możesz przejść prosto z szatni do biura - kontynuuje Snoyl. - W Feyenoordzie nie widziałeś ludzi, którzy tam pracowali. Byli w innym budynku. W RKC wszyscy jedliśmy razem lunch w tym samym pokoju. Personel biurowy, zawodnicy, trener; wszyscy. To była naprawdę mała rodzina - wspomina dalej.
Snoyl postanowił zrezygnować z piłki w wieku 27 lat. - W drugim roku w NAC doznałem uszkodzenia chrząstki stawu skokowego, a ten problem towarzyszył mi nawet na Węgrzech. Mój kontrakt został rozwiązany, kiedy Leo Beenhakker odszedł jako dyrektor techniczny. Potem trenowałem z FC Dordrecht, ale moja kostka znów dała o sobie znać. Wtedy zakończyłem karierę i nie żałuję. Cieszę się obecnym życiem - podsumował Snoyl.
Komentarze (0)