Luc Castaignos latem kilka razy próbował wrócić do Feyenoordu. 20-letni napastnik Twente chciał po roku w Interze ponownie zagrać na De Kuip, gdzie w sezonie 2009-2010 zadebiutował w Eredivisie. Tak się jednak nie stało.
- Pierwszą rzeczą jaką chciałem, to zostać wypożyczonym do Feyenoordu - wyjaśnił Castaignos w RTV Rijnmond. - Ale Interu to niei nteresowało. Później okazało się, że w grę wchodzi tylko sprzedaż. Znowu skontaktowałem się z Feyenoordem i Martinem van Geelem. Powiedział mi, że klub nie może za mnie zapłacić - ujawnia snajper.
- Musiałem zatem kontynuować swoją karierę gdzie indziej. Wiele zawdzięczam Feyenoordowi, bo to dzięki temu klubowi jestem, gdzie teraz jestem. Ale teraz reprezentuje FC Twente.
Komentarze (0)