Można odetchnąć z ulgą. Feyenoord po kilku nieudanych próbach ataku na wyższe pozycje w lidze nareszcie się przełamał i wykorzystał punktowe straty Vitesse i Twente. Portowcy rozgromili na De Kuip NEC Nijmegen 5-1. Co prawda to goście objęli szybko prowadzenie, ale niebawem potem wyrównał Lex Immers i właściwie od tamtej pory gospodarze rządzili na boisku. Z czasem trafiali jeszcze Graziano Pellè (2x) i Jean-Paul Boëtius (2x). Pelle nie wykorzystał rzutu karnego tuż przed przerwą, podobnie jak Søren Rieks w drugiej odsłonie spotkania.
Pierwszą połowę na De Kuip można opisać jako 'dwulicową'. Zespół Feyenoordu zaliczył początkowy falstart, co można tłumaczyć wymuszonymi zmianami w składzie. Do podstawowej formacji powrócił Ruben Schaken, który zmienił Samuela Armenterosa. Miquel Nelom zastąpił zawieszonego Bruno Martinsa Indiego, zaś John Goossens wybiegł w miejsce Jordyego Clasie, który spodziewa się dziecka.
W początkowej fazie Feyenoord wyglądał nieswojo, a zespół miał największe trudności w utrzymaniu piłki. Brak koncentracji spowodował, że mecz ledwo co się nie zaczął, a piłkarze Koemana znaleźli się pod presją NEC. Już w pierwszej minucie Rieks oddał mocny strzał, ale na jego drodze stanął fantastycznie interweniujący Erwin Mulder. Dziesięć minut później gracz NEC był już bardziej dokładny. Po długim zagraniu ze środka pola przed polem karnym futbolówka spadła na głowę Higdona, ten zgrał ją do Rieksa, który popisał się genialnym wręcz uderzeniem z woleja i futbolówka wylądowała pod poprzeczką bramki Muldera.
Powoli, ale Feyenoord wracał do gry. Już chwilę po stracie bramki, Goossens znakomicie przymierzył z rzutu wolnego, ale na wysokości zadania stanął golkiper gości. Natarcia Feyenoordu w końcu przyniosły efekt w 26. minucie. Ładny szybki atak, piłka trafiła na lewym skrzydle do wbiegającego Neloma, ten zagrał mocno po ziemi na 5 metr gdzie do futbolówki dopadł Lex Immers i bez problemu umieścił ją w bramce obok interweniującego Johanssona.
Dziesięć minut po tej bramce Feyenoord był już na prowadzeniu. W między czasie Johansson zatrzymał próby Boetiusa i Pelle. Ale w 35. minucie skapitulował. Kapitalnie zagranie ze środka pola do wbiegającego z prawego skrzydła w pole karne Jaanmaata, ten odegrał świetnie do niepilnowanego na 5 metrze Graziano Pelle, który jedynie dostawił nogę i umieścił piłkę w siatce.
180 sekund później Włoch stanął przed kolejną szansą. W polu karnym futbolówka trafiła do Boetiusa, ten doskonale zwiódł jednego z defensorów gości, który spóźnił się z wejściem i sfaulował gracza gospodarzy. Arbiter bez cienia wątpliwości wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Graziano Pelle uderzył w prawy róg, świetnie jednak go wyczuł Johansson. Znów minęła chwila, a golkiper gości z Nijmegen raz jeszcze kapitalnie zatrzymał uderzenie Pelle. Wynikiem 2-1 zakończyła się pierwsza połowa.
Dziesięć minut po przerwie cieszyliśmy się już z kolejnego gola. Na prawej stronie szesnastki futbolówka trafiła do Schakena, ten zagrał po ziemi na 5 metr, gdzie do piłki dopadł Boetius i bez problemu skierował ją do siatki. Minęły cztery minuty a na tablicy wyników było już 4-1. Zgromadzeni na trybunach, przed telewizorami wręcz przecierali oczy ze zdumienia. Doskonały atak, piłka trafiła na lewym skrzydle do Neloma, który świetnie zacentrował w pole karne gdzie do futbolówki dopadł Pelle i kapitalnym uderzeniem z woleja umieścił ją w bramce.
Po czwartym straconym golu NEC zaczęło grać coraz ostrzej. Niespodziewanie w 64. minucie Cesarscy otrzymali rzut karny. Po ładnej akcji w polu karnym znalazł się Hemleinen i został sfaulowany przez Neloma. Arbiter bez cienia wątpliwości wskazał na wapno. Do piłki podszedł Soren Rieks, uderzył w prawy róg, ale doskonale go wyczuł Mulder. W 67. minucie Otman Bakkal zmienił Johna Goossensa. Pomocnik już chwilę po wejściu miał wyborną okazję, ale uderzył minimalnie obok prawego słupka bramki Johanssona.
Piąta bramka była już tylko kwestią czasu i tak też się stało w 78. minucie. Piłka w środku pola trafiła do Bakkala, ten znakomicie zagrał do niepilnowanego na lewym skrzydle Boetiusa, który popisał się znakomitym uderzeniem sprzed szesnastki i piłka wpadła za kołnierz Johanssonowi. Obie jedenastki jeszcze powalczyły, ale mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 5-1.
Dzięki wygranej Feyenoord zajmuje trzecie miejsce, wyprzedzając Vietsse dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu. NEC tymczasem musi zacząć zbierać punkty, jeżeli chce występować w przyszłym roku w Eredivisie.
FEYENOORD ROTTERDAM 5-1 NEC NIJMEGEN
Bramki:
11' 0-1 Rieks
26' 1-1 Immers
35' 2-1 Pellè
55' 3-1 Boëtius
59' 4-1 Pellè 78'
5-1 Boëtius
ŻÓŁTE KARTKI: Janmaat, Boëtius (Feyenoord), Mulder, Van Eijden (NEC)
FEYENOORD: Mulder; Janmaat, De Vrij, Kongolo, Nelom; Vilhena, Goossens (66' Bakkal), Immers; Schaken (81' Verhoek), Pellè (75' Te Vrede), Boëtius.
NEC: Johnsson; Vermijl (46' Mulder), Van Eijden, Nielsen, Conboy; Koolwijk (46' Gravenberch), Foor, Rieks; Hemleinn (73' Jahanbakhsh), Higdon, Jantscher.
Komentarze (0)