Jordy Clasie w przeszłości grał dla Club Brugge, ale nie ma dobrych wspomnień z tego okresu. Pomocnik grał w pewnym momencie sporadycznie i zauważył, że jego kariera znalazła się na zakręcie.
- Club Brugge to świetny klub, ale miałem nieszczęście wejść do zespołu, który właśnie został mistrzem i wygrał pierwsze sześć meczów sezonu - Clasie spogląda wstecz w rozmowie dla Elf Magazine.
Ówczesny jego trener Ivan Leko dawał mu ledwie po kilka minut gry. - I tym musiałem się zadowalać. W drugiej połowie sezonu wszedłem do składu wyjściowego. Grałem w pomocy z Ruudem Vormerem i Hansem Vanakenem. Grałem w piętnastu meczach z rzędu.
Mimo to Clasie nie zamknął sezonu jako podstawowy gracz. - Kiedy zaczęły się play-offy, musiałem ponownie usiąść na ławce. Nigdy nie dostałem wyjaśnienia. Nadal uważam, że to dziwne.
Komentarze (1)
Mazowszanin
"musiałem ponownie usiąść na ławce. Nigdy nie dostałem wyjaśnienia. " - a co to trener musi mu sie tlumaczyc z kazdej decyzji? wyobrazmy sobie ze musialby kazdemu z osobna w kadrze "wyjasniac" - troche czasu by mu to zajelo... - dla mnie sprawa jest banalnie prosta nie grasz znaczy jestes za slaby i tyle