Feyenoord rozczarowująco zamknął obóz szkoleniowy w Marbelli. Rotterdammers ulegli belgijskiemu Club Brugge 2-1. Wynik spotkania otworzył Bacca lobując Erwina Muldera golem z dystansu. Do remisu doprowadził Jean-Paul Boëtius, jednak na nic to się zdało, bowiem w drugiej połowie za faul Muldera w polu karnym jedenastkę podyktował sędzia, a na gola zamienił ją Ofoe Vadis. Portowcy próbowali raz jeszcze doprowadzić do stanu remisowego i gdyby nie pozycja spalona Guyona Fernandeza, to mielibyśmy 2-2, ale tak się jednak nie stało.
Komentarze (5)
Mucha_SCF
Oglądałem końcówkę pierwszej połowy, i całą drugą. Dramat. Nawet im się nie chciało chcieć... Brugia rozgrywała akcje jak chciała... Mam nadzieję, że za tydzień będzie odmiana o 180 stopni.
Norbi
Remis biorę w ciemno, ale mamy Pelle, a więc i wygrana możliwa
Jakub
Dzięki za info, cóż teraz pozostaje nam tydzień niezwykle ciężkiej pracy i chociaż wyrwanie punktu w Amsterdamie.
Norbi
Widzę, że yagebu rozbiłeś bank, bo zdaje się ja tylko oglądałem, bo nikt nie dał znać na shoutboxie. Mianowicie, napisze ze swojego punktu widzenia.
Dla mnie to wyglądało tak, że nie dali z siebie wszystkiego, pewnie specjalnie przed klasykiem, do tego całkiem dobrze zaprezentował się Fernandez, Janmaat, Indi, Boetius Vilhena, reszta średnio, a Pelle coś dziś na niskich obrotach. Mam nadzieję, że w klasyku będzie o 100% inaczej. Boetius widać gotowy w pełni na srajax i zdaje się ponownie może ich załatwić, van Beek też mi się podobał, zdjął gościa z Brugi jak ściana, na klasyk w sam raz.
Jakub
Niestety, albo stety nie miałem przyjemności oglądać dzisiejszego sparingu, więc czy ktoś z oglądających (prawdopodobnie tylko Bruno
) mógłby napisać, co i kto na plus i na minus, oraz czy coś ważnego zapadającego w pamięci miało miejsce?