Valentin Cojocaru rozegrał wczoraj swój pierwszy mecz dla Feyenoordu i od razu trzykrotnie został pokonany. Mimo to bramkarz jest zadowolony ze swojego nieoficjalnego debiutu w drużynie.
- To było miłe doświadczenie z kibicami, stadionem, a także z drużyną, ponieważ jestem tu dopiero od kilku dni. Nie było łatwo tak szybko się zaadaptować. Myślę, że to był dobry mecz, żeby się przygotować.
- Było fajnie, bo wszystko było nowe, a kiedy wszystko jest dla ciebie nowe, zawsze jest to przyjemne uczucie. Ma się wtedy adrenalinę i to robi wrażenie.
Bramkarz był również zadowolony z celu meczu, jakim była pomoc Ukrainie. - Tak, oni naprawdę tego potrzebują i myślę, że to ważne, aby więcej klubów robiło coś takiego, aby pomóc ludziom w tej chwili.
Komentarze (0)