Go Ahead Eagles

Eredivisie
De Adelaarshorst

Nie

09.11

20:00

VfB Stuttgart

Liga Europy
MHP Arena

Czw

06.11

21:00

2:0

Cud na Kromme Zandweg: Klub uratowany przez "ojca chrzestnego Feyenoordu"

05.04.2025 10:19; DamianM, 0 komentarzy, Foto @ Feyenoord.nl / Źródło: 1908.nl

W ubiegłym tygodniu Stadion Feijenoord świętował swoje urodziny. Przez 88 lat kibice Feyenoordu przeżywali tam wspólnie wzloty i upadki, tworząc historię, która rozgrywała się w cieniu kultowej Kuip. Zanim jednak klub z Rotterdamu przeniósł się na ten monumentalny stadion, swoje mecze rozgrywał na Afrikaanderplein i Kromme Zandweg – miejscach, które także zapisały się złotymi zgłoskami w klubowych annałach. To tam rodziła się tożsamość Feyenoordu, to tam przetrwano pierwsze burze.

Z okazji rocznicy istnienia stadionu przypominamy historię Kromme Zandweg – a zwłaszcza kluczową, choć często niedocenianą rolę, jaką w dziejach Feyenoordu odegrał przedsiębiorca Isaäk "Sjaak" Barzilaij. To właśnie on uratował klub przed przedwczesnym upadkiem i położył fundamenty pod jego przyszłe sukcesy.

Kryzys roku 1917: Feyenoord na skraju przepaści

Wczesną wiosną 1917 roku młody, lecz dynamicznie rozwijający się klub piłkarski Feijenoord stanął nad przepaścią. Choć Holandia pozostała neutralna podczas I wojny światowej, skutki globalnego konfliktu nie ominęły Rotterdamu. Ruch na rzece Mozie niemal zamarł, a nabrzeża pełne były bezczynnych statków. W portowym mieście zapanował głód, a władze miejskie rozpoczęły rekwirowanie terenów nadających się pod uprawę warzyw.

Jednym z nich było boisko Feijenoordu przy Afrikaanderplein. Zostało zaorane i przekształcone w pole uprawne. Klub, który miał dopiero dziewięć lat, nagle stracił swoje miejsce. Zarząd stanął przed dramatycznym wyborem: albo dzielić boiska z innymi klubami w odległych dzielnicach, albo przenieść się jeszcze dalej na południe, gdzie znajdowały się niewykorzystane pastwiska. Obie opcje wiązały się z ryzykiem utraty kibiców, dla których lokalna tożsamość klubu była jego największą siłą. Pytanie brzmiało: czy "Legion" wiernych fanów pójdzie za klubem na obrzeża miasta?

Sjaak Barzilaij – człowiek, który nie bał się błota

Wówczas na scenę wkroczył Sjaak Barzilaij – czterdziestoletni przedsiębiorca z Brielselaan, handlarz żelazem i statkami, postać dobrze znana w lokalnym środowisku. Część zarządu zwróciła się do niego o pomoc. Barzilaij, znany z życzliwości i ciętego języka, wysłuchał ich uważnie, zapalił cygaro, skinął głową i rzucił: „Z kimś pogadam”.

Z relacji Jaapa Barendregta, syna ówczesnego ogrodnika Feijenoordu, dowiadujemy się, jak wyglądała ta rozmowa. "Barzilaij powiedział mojemu ojcu: 'Ingen, zbuduję boisko na Kromme Zandweg'. Ojciec popukał się w głowę: 'Na bagnach? Kto tam przyjdzie oglądać piłkę?!'. Ale wujek Sjaak tylko się uśmiechnął i powiedział, że widział gorsze rzeczy, a to, co ma w głowie, prędzej czy później zrealizuje."

I rzeczywiście – pół roku później, jesienią 1917 roku, nowe boisko było gotowe.

Nowy dom: Kromme Zandweg

Z determinacją godną wizjonera Barzilaij kupił kilka działek przy Kromme Zandweg, zaledwie kilkanaście minut piechotą od Afrikaanderplein. Posiadał duże zapasy twardego drewna z Ameryki Północnej, którego – ze względu na kryzys wojenny – nie mógł sprzedać na kostkę brukową. Wykorzystał więc ten materiał do budowy stadionu.

Z pomocą firmy Timmerbedrijf Gebroeders Dura (przyszłego Dura Vermeer) wybudował drewniany stadion. Powstało pełnowymiarowe boisko z trybunami, szatniami z bieżącą wodą, elektrycznością, klubowym budynkiem z jadalnią i salą konferencyjną. Było to coś, czego nie miał wtedy żaden inny amatorski klub w kraju.

Wujek Sjaak – pierwszy sponsor, pierwszy profesjonalista

Na nowym obiekcie Feyenoord zaczął się szybko rozwijać. Klub awansował do drugiej klasy rozgrywkowej, przyciągał tłumy, a „Barzilaij Fields” stały się nową twierdzą. Wujek Sjaak nie tylko inwestował w infrastrukturę, ale również wspierał zawodników – po dobrym meczu zostawiał im napiwki w stołówce. To on jako pierwszy opłacił angielskiego trenera Billa Juliana, a później również Harry’ego Waitesa. Był nie tylko filantropem, ale i prawdziwym menedżerem wizjonerem.

W 1922 roku rozpoczął rozbudowę stadionu do 15 000 miejsc. Dwa lata później Feyenoord zdobył swoje pierwsze mistrzostwo kraju. Barzilaij został pierwszym honorowym członkiem klubu i przez kolejne lata wielokrotnie wyciągał go z finansowych tarapatów.

Przekazanie pałeczki i nowy rozdział

W 1927 roku Barzilaij przekazał prawa do stadionu klubowi, a obowiązki dyrektora – zarządowi Feyenoordu. Stadion rozrósł się do 22 000 miejsc w 1935 roku, ale to wciąż było za mało na rosnącą liczbę kibiców. Już w 1931 roku zaczęto planować budowę nowego stadionu – De Kuip. Wujek Sjaak również odegrał istotną rolę w tym przedsięwzięciu i otrzymał dziewięć akcji udziałowych – które do dziś pozostają w rodzinie Barzilaijów.

Choć De Kuip otwarto w 1937 roku, to podczas II wojny światowej, gdy Niemcy zajęli stadion, Feyenoord wrócił na Kromme Zandweg. Ostatecznie opuścił go dopiero w 1950 roku. Dziś po stadionie pozostały już tylko wspomnienia i mural przedstawiający legendy klubu – Pucka van Heela i Bertusa Bula. Ale duch Kromme Zandweg i wkład Sjaaka Barzilaija wciąż żyją w sercach kibiców.

Ten artykuł jest wstępem do książki „Wujek Sjaak Barzilaij – ojciec chrzestny Feyenoordu”, autorstwa jego wnuka Michaela Barzilaija. Premiera już wkrótce – książkę można zamówić na stronie: https://www.banzaipublishers.nl/pre-order

Komentarze (0)

Wyniki 12. kolejka

Gospodarz

Gość

FC Twente

? - ?

SC Telstar

Excelsior Rotterdam

? - ?

Heracles Almelo

FC Volendam

? - ?

NAC Breda

Fortuna Sittard

? - ?

SC Heerenveen

PEC Zwolle

? - ?

Sparta Rotterdam

FC Utrecht

? - ?

Ajax Amsterdam

NEC Nijmegen

? - ?

FC Groningen

AZ Alkmaar

? - ?

PSV Eindhoven

Go Ahead Eagles

? - ?

Feyenoord Rotterdam

Zdjęcie Tygodnia

1-9 listopada

Feyenoord Rotterdam pokonał na własnym stadionie FC Volendam 3-1, chociaż sam wynik jest zdecydowanie za niski, jeżeli przypomnimy, ile sytuacji bramkowych Stadionowi sobie wypracowali.

Video

Feyenoord 3-1 FC Volendam

W zwycięskim meczu z FC Volendam, Ayase Ueda wpisał się dwukrotnie na listę strzelców.

Live chat

Gość

No ja lubie takie transfery jak Read, Wieffer, Moussa, Targhalline - tanie a solidne. Oby zimą jacyś nowi doszli i obyśmy kogoś znowu wyprzedali. Zgniłe jabłka.

DamianM

Albo z zespołu ostatnich rywali Cartageny ktoś

DamianM

Ale kto konkretnie, nie ma nic a nic. Patrzałem na skład i ciężko stwierdzić

DamianM

Co do Hiszpanii. Nasz skaut znowu był na meczu Cartageny ostatnio. Też nie bez powodu, na pewno ktoś konkretnie już upatrzony

Gość

I taki 20 letni napastnik ekwadorski z Racingu Santander, z zaplecza La Liga. Też mega talent.

Gość

Wczoraj w barwach Mainz cały mecz z Fiorentiną - 18 letni stoper z Polski (nie pamiętam nazwiska teraz), wyłączył Keana zupełnie. Rocznik 2007, 195 cm ale zwinny. Gra tylko w lidze konferencji, we wszystkich 3 meczach, Mainz straciło tylko 1 gola z nim w składzie.
Zbiera bardzo dobre recenzje. Umowę ma do końca sezonu. Brać go w miejsce Traunera.

Gość

Twente kolejny mecz bez wygranej - przyszedł van den Brom i wsypał chłopakom do herbaty Brom.

DamianM

A tak z innej beczki. Ale De Haag idzie do Eredivisie. Monstrum na zapleczu

Van den Graaf

Nie przeszli testów .. i chyba niestety wyszło, że dobrze ich przetestowali ....

DamianM

na to z kolei patrze tak: no chcielismy sie ich pozbyc, bijlow i stengs. Nie przeszli testów pamiętacie. No na to juz klub niesttey wpływu nie miał. Wszystko jednak wskazuje, że sporo piłkarzy odejdzie tego typu

Van den Graaf

Jeszcze trzeba porządek zrobić z tymi wypożyczonymi np. Stengs w Pisie 2 mecze - 13 minut w sumie .. i .. kontuzja ....

DamianM

no i co a kto nie traci gola? piszesz jakby tylko Feyenoord tracił gole ze słabszymi i że tylko Feyenorod gra ttymi smamymi a reszta klubów po starcie gola zmienia od razu skład.

Gość

No gra 1 garnitur i Volendam i tak gola strzela przy pierwszym celnym strzale... Czemu nie może zagrać choćby Plug.

DamianM

rozumiem krytykę, ale nie przesadzjmy bo to jest śmieszne. Macie Sauera, Reada, Slitiego, chcecie wiecej to Feyenoord 21 jest.

DamianM

No tak bo nie grają młodzi, macie swojego Sauera chociażby. W Feyenoordzie racja, graja sami 30 latkowie, młodzież w ogóle. Granie bo młody, dajcie spokój.

Gość

W Twente wychodzi jakiś Nijstad 2008 rocznik - 17 lat w podstawie na stoperze. Żeby w Feye ktoś miał tyle odwagi.

Gość

Feio idzie na mistrza ;D druga wygrana w zasięgu.

DamianM

do stolicy Philippe Clement może przyjść, a co dopiero chyba w Polsce o nim pisano

DamianM

później wyszło dopiero, przed Volendam

Gość

ja myślałem że van persie wyrzucił Slorego a teraz patrze że on kontuzja jednak.

Uczestnicząc w rozmowach na Live Chat potwierdzasz, że zapoznałeś się i akceptujesz jego regulamin.