Reprezentacja Kanady musiała w ostatnim sparingu z Ekwadorem radzić sobie bez Cyle’a Larina. Napastnik Feyenoordu został wyłączony z kadry meczowej wyłącznie z ostrożności, a selekcjoner nie chciał podejmować najmniejszego ryzyka. Obecnie sytuacja jest już opanowana – Larin trenuje w pełnym zakresie i ponownie jest w pełni gotowy do gry.
Jesse Marsch, trener Kanady, podkreślał jeszcze przed spotkaniem, że nie chodzi o żadną poważną kontuzję. Jak wyjaśnił, sztab szkoleniowy wolał odpowiednio zarządzać obciążeniami, zwłaszcza w obliczu napiętego terminarza reprezentacji i klubów. Dlatego też Larin pozostał poza kadrą podczas meczu towarzyskiego w Toronto.
– Nie chcieliśmy ryzykować, nawet jeśli problem był drobny – mówił Marsch, dodając, że priorytetem było utrzymanie napastnika w pełni zdrowia na kolejne spotkania.
W kolejnych dniach Larin trenował już bez żadnych ograniczeń, wykonując wszystkie ćwiczenia wraz z resztą drużyny. Kanadyjski sztab medyczny i szkoleniowy jest zadowolony z tempa jego powrotu i zapewnia, że nie widzi żadnych przeszkód, by zawodnik Feyenoordu wystąpił w nadchodzącym meczu.
Kanada rozegra kolejne spotkanie towarzyskie w środę 19 listopada, mierząc się tym razem z Wenezuelą. Początek meczu zaplanowano na godzinę 02:30 czasu polskiego (noc z wtorku na środę). Feyenoord wraca natomiast do ligowych rozgrywek w najbliższą niedzielę, kiedy to na własnym stadionie podejmie NEC.
Komentarze (0)