SC Heerenveen

Eredivisie
Abe Lenstra Stadion

Nie

11.01

12:15

FC Twente

Eredivisie
De Kuip

Nie

21.12

14:30

1:1

Czy Ueda jest lepszy od Gimeneza? „Być może ma jeszcze więcej atutów”

21.10.2025 16:00; DamianM, 0 komentarzy, Foto @ Feyenoord.nl / Źródło: FR12.nl

Ayase Ueda nie przestaje imponować w barwach Feyenoordu. Japoński napastnik zdobył w niedzielę trzy bramki w efektownym zwycięstwie 7:0 nad Heraclesem Almelo i coraz częściej porównywany jest do swojego poprzednika – Santiago Gimeneza. Nic więc dziwnego, że w ogólnokrajowych mediach coraz głośniej pada pytanie: czy Ueda jest już lepszy od Meksykanina, który zimą przeniósł się do AC Milan?

Dyskusję rozpoczął Arman Avsaroglu w programie NOS Voetbalpodcast. - Od razu o tym pomyślałem, bo przez długi czas był to gorący temat w Rotterdamie. Gimenez był numerem jeden, uważano go za lepszego od Uedy. W końcu odszedł do Milanu, a wszyscy zastanawiali się: jak Japończyk poradzi sobie z tą presją? Ale patrząc na jego występy, mam wrażenie, że dysponuje nawet większym arsenałem atutów, które mogą pomóc mu osiągnąć sukces na jeszcze wyższym poziomie – stwierdził dziennikarz.

Jeroen Grueter przyznał, że w dużej mierze podziela tę opinię. - Gimenez był znakomitym napastnikiem, zwłaszcza w szczytowym okresie gry dla Feyenoordu – bardzo kompletnym. Ale dziś Ueda trafia do siatki z niesamowitą regularnością. Jeśli porównać ich osiągnięcia w kontekście Eredivisie, to w tym momencie można mówić o równowadze – ocenił komentator.

Avsaroglu dodał z kolei: - Feyenoord znowu świetnie trafił z transferem napastnika. Zresztą nie tylko tam – także w defensywie klub wykonuje znakomitą pracę. To zasługuje na ogromne pochwały dla działu skautingu.

Od Kindvalla po Gimeneza – a teraz Ueda: w pogoni za klubowym rekordem

Dzięki hattrickowi już w pierwszej połowie spotkania z Heraclesem Ayase Ueda przekroczył granicę dziesięciu ligowych bramek po zaledwie dziewięciu kolejkach. Tego osiągnięcia w historii klubu dokonali wcześniej tylko: Cor van der Gijp (dwukrotnie), Henk Schouten (dwukrotnie), Ove Kindvall, Pétur Pétursson, Graziano Pellè oraz Santiago Gimenez. Jak potoczyły się sezony tamtych zawodników, którzy tak błyskawicznie weszli w rytm strzelecki?

Santiago Giménez – sezon 2023/24 – 13 goli

Żaden piłkarz Feyenoordu nie zaczął sezonu w tak imponujący sposób jak meksykański snajper. Jego hattrick w Amsterdamie przeszedł do historii. Po krótkiej przerwie bez goli, ponownie uderzył z potrójną siłą – tym razem przeciwko Excelsiorowi. Ostatecznie zakończył sezon z 23 bramkami.

Ove Kindvall – sezon 1967/68 – 12 goli

W dziesiątej kolejce Feyenoord rozbił DOS 5:0, a szwedzki napastnik zdobył cztery gole, podbijając swój dorobek do szesnastu trafień. Choć później nieco spuścił z tonu, zakończył sezon z 28 golami, co i tak robiło ogromne wrażenie.

Cor van der Gijp – sezon 1960/61 – 11 goli

Już w pierwszym meczu u siebie Feyenoord pokonał Ajax 9:5. Van der Gijp strzelił dwa gole, a jego znakomita współpraca z Coenem Moulijnem była kluczowa dla dominacji zespołu. „Ome Cor” utrzymał formę przez cały sezon i zakończył go z 29 trafieniami, a Feyenoord zdobył tytuł mistrzowski.

Henk Schouten – sezon 1959/60 – 11 goli

Po czterech bezbramkowych kolejkach eksplodował formą – najpierw zdobył pięć goli przeciwko Blauw Wit, a tydzień później hattricka z MVV. Sezon zakończył z 24 bramkami, choć mistrzostwo wymknęło się po kontrowersyjnej decyzji sędziego w decydującym meczu z Ajaksem.

Klubowy rekord Van der Gijpa

Rekordzistą pozostaje jednak Cor van der Gijp, który w sezonie 1956/57 zdobył 32 gole. Choć po dziewięciu kolejkach miał zaledwie pięć trafień, jego regularność w końcówce sezonu okazała się imponująca. Dla porównania – Coen Dillen z PSV sięgnął wtedy po historyczne 43 gole.

„Jakby miał magnes w butach”

Zdaniem Jeroena Gruetera obecna forma Uedy jest wręcz spektakularna. - Zdobył trzy gole – każdy inny, każdy świadczący o wysokiej klasie. Pierwszy – błyskawiczna reakcja i perfekcyjna technika. Drugi – świetne ustawienie w polu karnym. Trzeci – typowy gol napastnika, który jest w życiowej formie. Jak powiedział Maurice Steijn: wygląda to tak, jakby miał magnes w butach. Wszystko mu sprzyja, piłka zawsze spada tam, gdzie stoi on. To faza, w której po prostu wszystko wychodzi – podsumował komentator.

Komentarze (0)

Wyniki 17. kolejka

Gospodarz

Gość

Heracles Almelo

0 - 3

SC Heerenveen

Excelsior Rotterdam

2 - 1

PEC Zwolle

NEC Nijmegen

2 - 2

Ajax Amsterdam

NAC Breda

0 - 1

SC Telstar

FC Utrecht

1 - 2

PSV Eindhoven

Feyenoord Rotterdam

1 - 1

FC Twente

Go Ahead Eagles

1 - 1

FC Groningen

FC Volendam

? - ?

Sparta Rotterdam

Fortuna Sittard

? - ?

AZ Alkmaar

Zdjęcie Tygodnia

6-14 grudnia

Feyenoord w sobotni wieczór nie pozostawił żadnych złudzeń. Rotterdamski zespół pokonał PEC Zwolle aż 6:1.

Video

Feyenoord 6-1 PEC Zwolle

Ayase Ueda robi w Feyenoordzie furorę. Japoński napastnik w sobotni wieczór bez najmniejszych trudności znajdował drogę do bramki rywala.

Live chat

Gość

Raczej nie wzmocnienie a utrzymanie obecnej pozycji która już tak wysoka jak 2 miesiące temu nie jest.

DamianM

NO NIESTETY NIE BĘDZIE TO upadaek a wzmocnienie jego pozycji ten remis.

Gość

van Persie to upadek kultury zwycięstwa w klubie.

Gość

Poprostu on dostosuje swoje oczekiwania do swoich umiejętności - czyli będzie kazał nam się cieszyć z takich skandaliczych (choć wynik jest zajebisty biorąc pod uwagę jak graliśmy i że 1-5 powinno być w zasadzie i nikt nie miałby prawa narzekać że tak dużo) wyników jak dziś.

DamianM

No tak będzie, zobaczycie.

Gość

Dojdzie do tego że remis z jakimiś frajerami on przerobi na "sukcesy". I to jest normalne - jak jesteś trenerskim zerem to remis z przeciętną drużyną jest sukcesem.

Gość

Wellenreuther dał 1 punkt - bo mogło być 1-5.

DamianM

No grali w 10 i zremisowali. Nie zwolnią go, nie ma co nawet sie wysilac. On tym się uratował. Fakty.

Gość

patrzcie jak sie cieszy ościskuje broma - pierdolony nieudacznik.

Gość

kurfa mecz u siebie a gramy jak jakieś volendam - na własnej połowie zamknieci... coza czasy - udajemy dalej że jest ok.

DamianM

no to posade uratował robin, remis jak wygrana dla niego, będzie dumny z walki i pasji gry w 10. No to pozamiatane.

Gość

Patrzcie teraz po tym nieudanym rożny - wszyscy momentalnie wracają na włąsne pole karne - nikt nie pomyślał "ej, podpresujmy ich na ich polu karnym" - tu jest pies pogrzebany. Oni nawet nie chcą tak grać. Oni chcą truchtać. Taka jest prawda. Im się nie chce biegać.

Gość

i caly czas cofanie się do tyłu na włąsnej pole karne - ale "eksperci" dalej będą nam wmawiać że van persie kontynuuje prace Slota podczas gdy on wszystko w obronie robi 180 odwrotnie niż drużyna slota - dlatego jesteśmy dominowani przez prawie każdy zespół z którym gramy.

Gość

ueda pajac jepany - 2 bramki by mial gdyby umiał kopać prosto...

DamianM

niestety zremsiujemy to i będzie duma

Gość

Oczywiście nie kryją zupełnie nikogo - strategią jest stać we włąsnym polu karnym biernie i może się uda. Po co pokryć, po co podbiegać? po co tracić siły?

DamianM

niesamowite, że jest 1-1 dalej

Gość

Oni już nie tylko się cofają w pole karne ale i w ten mały prostokąt bramkowy - to jest ta van persia piłka ofensywna.

DamianM

co te twente nie trafia, ja dupia. ale my mamy fart

DamianM

utrzymamy remis w 10, ale bedzie mówił o charakterze i walce. ulala

Uczestnicząc w rozmowach na Live Chat potwierdzasz, że zapoznałeś się i akceptujesz jego regulamin.