Powód odejścia Martina van Geela z Feyenoordu jest inny niż wszyscy podejrzewają. Tak przynajmniej myśli Ronald de Boer, analityk w FOX Sports. Nie rozumie, jak Van Geel w niedzielnym programie telewizyjnym przedstawił się jako wojownik, a kilka dni później ogłosił swoje odejście.
Van Geel był w De Tafel van Kees w zeszłą niedzielę. - Powiedział, że nie chce ustąpić, ale zmieniło się to całkowicie w ciągu tygodnia - powiedział De Boer z De Eretribune. - Coś tam się naprawdę wydarzyło, i to w brutalny sposób - dodaje.
- Jeśli jesteś tak bojowy i nagle ogłaszasz odejście kilka dni później, myślę, że wydarzyło się coś o wiele więcej. Naprawdę coś poważnego - podsumował de Boer.
Komentarze (1)
Mazowszanin
Moze mial wizute huliganow w domu