Przez najbliższe trzy tygodnie żaden kibic nie będzie mile widziany na holenderskich stadionach piłkarskich. Jan de Jong, dyrektor Eredivisie CV, nie rozumie, dlaczego rząd ogłosił te środki.
- Nie chcemy stawiać się ponad społeczeństwem - podkreśla De Jong w programie telewizyjnym Jinek. - Ale nie ma dowodów na rozprzestrzenianie się koronawirusa na stadionach. Rozumiem, że decyzja ta została podjęta z powodu podróży kibiców - dodaje.
Jednak De Jong chce też dodać coś od siebie: - W ostatnich tygodniach na stadionach było kilka tysięcy ludzi. Każdy zachowuje dystans i wie, gdzie usiąść. Teraz tego zabroniono. A w Efteling (największy park rozrywki w Holandii, red.) może być pięć tysięcy ludzi. Popatrzy też na Rijksmuseum. Nie pozwólcie, aby przyczyną problemu była piłka nożna - podsumował szczerze były dyrektor Feyenoordu.
Komentarze (0)