W środowy wieczór Jan Plug oficjalnie zadebiutował w pierwszej drużynie Feyenoordu. 20-letni środkowy obrońca z Katwijk pojawił się na murawie w końcówce meczu, w którym drużyna z Rotterdamu pokonała RKC Waalwijk 2:0 na własnym stadionie. Plug jest związany z klubem od 12. roku życia, przechodząc przez kolejne szczeble akademii piłkarskiej Feyenoordu, a teraz po raz pierwszy miał okazję zagrać w barwach seniorskiej drużyny.
– To niesamowite uczucie, zwłaszcza biorąc pod uwagę wszystko, co się dzieje wokół – powiedział Plug po spotkaniu w rozmowie z klubową telewizją Feyenoord ONE. – Gdy stałem przy linii bocznej, dopiero wtedy dotarło do mnie, że zaraz naprawdę wejdę na boisko. Już od dłuższego czasu byłem na rozgrzewce, a w ostatnich dziesięciu minutach znów mnie wezwano – wtedy poczułem, że to może być ten moment. Ostatecznie zagrałem jeszcze przez ostatnie pięć minut. To naprawdę piękne przeżycie.
Głód kolejnych występów
W tym sezonie Plug regularnie występował w drużynie Feyenoord U21 i już kilkukrotnie znajdował się w szerokim składzie pierwszego zespołu. Teraz w końcu nadszedł jego moment. - Traktuję ten debiut jako nagrodę za całą ciężką pracę w trakcie sezonu. To dla mnie ogromna motywacja, by dalej się rozwijać i pokazywać swoje umiejętności jako obrońca. To naprawdę wyjątkowy moment dla mnie – powiedział z uśmiechem.
Ocena meczu
Plug odniósł się również do samego przebiegu spotkania. – To był trudny mecz. Rywale grali bardzo defensywnie, przez co trudno było znaleźć przestrzeń i przełamać ich linię obrony. Mimo to zdominowaliśmy grę. Być może momentami powinniśmy byli grać szybciej i z większą precyzją, ale ostatecznie wykonaliśmy swoje zadanie bardzo dobrze – ocenił młody obrońca.
Wzruszające pożegnanie z legendą
Na zakończenie, Plug wspomniał również o wyjątkowym hołdzie oddanym stadionowemu spikerowi Peterowi Houtmanowi, który żegna się z rolą po 27 latach. – Cały stadion, wszystkie transparenty – brak słów. To pożegnanie było naprawdę wyjątkowe. Myślę, że to piękne ukoronowanie jego pracy i ogromnego wkładu, jaki wniósł w życie Feyenoordu. To człowiek, który zostawił trwały ślad w historii klubu – zakończył Plug.
Komentarze (0)