Mark Diemers nie udał się z zespołem Feyenoordu na obóz do Austrii. Pomocnik został w Holandii, ponieważ jego żona ma wkrótce urodzić dziecko. Doświadczony zawodnik jest jednym z piłkarzy, których Portowcy chcą pożegnać.
- Obecnie wciąż jestem w Feyenoordzie, ale jestem otwarty na wszystko - powiedział w rozmowie z Voetbal International. - Kiedyś bardziej skupiałem się na zagranicy, ale ze względu na moją prywatną sytuację, inny holenderski klub na pewno wchodzi w grę.
Diemersa w swoich szeregach chętnie powitałaby Fortuna Sittard. Szkoleniowiec Sjors Ultee ujawnia, że jego klub jeszcze nie kontaktował się z Feyenoordem, ale liczy, że 28-latek podpisze kontrakt w Sittard.
W wyścigu o pozyskanie pomocnika pozostaje także SC Cambuur.
Komentarze (0)