Javairo Dilrosun jest kolejnym wzmocnieniem Feyenoordu. 24-latek nie odnalazł się w Herthcie BSC i w Rotterdamie będzie musiał w pełni wykorzystać swój potencjał. Obserwator klubu, Martijn Krabbendam uważa, że tak może się stać. Na stronie swojego pracodawcy Voetbal International wyjaśnia, dlaczego przyjście Dilrosuna dobrze wpisuje się w politykę Feyenoordu.
- Szybki, kreatywny, technicznie uzdolniony ofensywny piłkarz, który może grać na kilku pozycjach - tak Krabbendam opisuje 24-letniego Dilrosuna. - To ostatnie pomaga: jego ulubioną pozycją jest lewa, ale może też grać na prawej stronie i jako dziesiątka. Dla trenera to tylko lepiej. Moim zdaniem, to nie on będzie następcą Sinisterry, bo stracili też Reissa Nelsona. Myślę, że Dilrosun może wnieść to, co wniósł Nelson, a może i więcej, jeśli będzie się rozwijał.
Nie jest znana dokładna opłata transferowa, jaką Feyenoord musiał zapłacić Herthcie BSC. - Musieli coś zapłacić, bo obowiązywał go jeszcze kontrakt (dwuletni, red.). Ale suma była w granicach. BILD pisał o pięciu milionach. Nie będzie to aż tak dużo, ale też nie aż tak mało.
- Jest to talent najwyższej klasy. Ten, który jeszcze nie spełnił pokładanych w nim nadziei, ale wszystko jeszcze przed nim. Jeśli nie dozna kontuzji - co mu się zdarzało - może być niespodzianką w Feyenoordzie.
Dilrosun ma jeden występ w reprezentacji za czasów Ronalda Koemana. - Skauci reprezentacji bacznie mu się przyglądali, to też o czymś świadczy. Widzieli w nim również napastnika, który ze swoimi walorami powinien zrobić różnicę. Nie zatracił wszystkiego. Czasami zawodnicy potrzebują czasu. Muszą rozegrać kilka spotkań z rzędu, aby wejść w odpowiedni rytm. To przyniesie tylko korzyści dla jego rozwoju.
Przybycie Dilrosuna idealnie wpisuje się w politykę, która została wdrożona w obecnym Feyenoordzie. - Przychodzi kolejny zawodnik z dużym potencjałem, który musi się dalej rozwijać i ostatecznie zostać sprzedany za większe pieniądze. To się sprawdziło w przypadku Malacii i Sinisterry, powinno się też udać z Kökcü, Pedersenem i Aursnesem, a więc i z Dilrosunem. Zagra dobrze przez rok lub dwa lata w Feyenoordzie, a jeśli w pucharach też będzie nieźle, ceny gwałtownie wzrosną. I Feyenoord na tym korzysta - pisał dalej Krabbendam.
- Feyenoord chciał Dilrosuna już w zeszłym roku, ale był jeszcze za drogi. Przez długi czas utrzymywali kontakt, a teraz było to możliwe, bo dostał zgodę na opuszczenie Herthy BSC. Myślę, że jest to dobry zakup dla Feyenoordu. W ostatnim okresie w Bordeaux rozegrał kilka dobrych spotkań, w których dołożył kilka asyst. W tym sezonie wszedł później na odpowiedni poziom, ale ci, którzy znają Dilrosuna, wiedzą, że może być dobrym zawodnikiem. O ile oczywiście jest zdrowy - kontynuuje obserwator klubu.
Feyenoord musi teraz ruszyć po wzmocnienia m.in na pozycję lewego obrońcy. - Jeśli w przygotowaniach trzeba używać Jorrita Hendrixa jako lewego obrońcy, to przed rozpoczęciem sezonu trzeba pozyskać jeszcze dwóch lewych obrońców. Grał z Red Bull Salzburg na bazie doświadczenia, ale oczywiście nie jest to lewy obrońca na przyszły sezon. Dwóch lewych obrońców to priorytet.
W związku z tym Feyenoord wciąż pracuje nad sprowadzeniem Iaana Maatsena. - Po prostu musiał wrócić do Chelsea po wypożyczeniu. Ostatecznie jednak nie poleciał do Ameryki, więc to oznacza, że może zostać wypożyczony. Czy to znowu tylko do Championship, czy może jednak Feyenoord? Teraz jest to omawiane. Może być zmiennikiem 1 na 1 dla Tyrella Malacii - podsumował dziennikarz VI.
Komentarze (0)