Luka Ivanušec nie figuruje już w planach Feyenoordu na przyszłość. Chorwacki skrzydłowy może opuścić De Kuip jeszcze tego lata, jednak powrót do Dinama Zagrzeb – jego byłego klubu – wydaje się obecnie mało prawdopodobny. Jak donosi chorwacki dziennik Sportske Novosti, Dinamo nie zamierza podejmować starań o ponowne sprowadzenie zawodnika i koncentruje się na pozyskaniu innych wzmocnień. Na ten moment nie pojawiło się również żadne konkretne zainteresowanie ze strony innych klubów.
Feyenoord sprowadził 26-latka latem 2023 roku za 7,8 miliona euro. Wówczas uznawano go za jedno z kluczowych wzmocnień tamtego okienka transferowego. Jako reprezentant Chorwacji uchodził za piłkarza, który miał szybko wkomponować się w zespół i odegrać ważną rolę w ofensywie. Rzeczywistość okazała się jednak daleka od oczekiwań – w ciągu dwóch sezonów Ivanušec rozegrał 55 oficjalnych spotkań, w których zdobył zaledwie cztery bramki.
Jego agent, Marko Naletilić, już wcześniej sygnalizował, że przyszłość zawodnika nie wiąże się już z Rotterdamem. – Szukamy dla Luki klubu i ligi, w której będzie miał możliwość regularnej gry – powiedział. – W grę wchodzi zarówno transfer definitywny, jak i wypożyczenie. Ivanušec trafił do Feyenoordu na wyraźne życzenie trenera Arne Slota, który planował wystawiać go na tej samej pozycji, jaką zajmował w Dinamie, czyli jako ofensywny pomocnik operujący po lewej stronie. Slot dostosował taktykę do jego stylu gry. Jednak z czasem Feyenoord przeszedł na grę z klasycznymi skrzydłowymi, co nie odpowiada profilowi Luki.
Komentarze (0)