Z dumą Feyenoord we wtorek zaprezentował wyniki roczne za sezon 2011/12. Po raz pierwszy od czterech lat w Rotterdamie odnotowano zysk: 6,5 mln euro. To efekt głównie tego, że na De Kuip ponownie płyną transferowe miliony. Diego Biseswar, Luc Castaignos, Leroy Fer i Georginio Wijnaldum w lecie 2011 odeszli za łączną sumę 13,5 miliona euro, podczas gdy juniorzy Nathan Ake i Karim Rekik zagwarantowali prawie milion.
W lecie 2007 roku, Feyenoord dokonał hucznego transferu, sprzedając za czternaście milionów euro Roystona Drenthe do Realu Madryt. W tym samym czasie odeszli jeszcze Romeo Castelen (Hamburger SV) i Angelos Charisteas (1. FC Nürnberg). W następnych latach klub na sprzedaży nie wzbogacił się prawie nic.
Pomiędzy sprzedażą Drenthe a latem 2011, do klubowej kasy wpłynęło ledwie pół miliona. Było to przed sezonem 2009/10, kiedy Chun-Soo Lee za 500 tysięcy euro został sprzedany do Al-Nasr w Arabii Saudyjskiej.
Dochód przed kampanią 2011/2012 nie był wyjątkiem, ale w następnym roku Feyenoord zrobił już dobry interes. Karim El Ahmadi i Ron Vlaar (Aston Villa) odeszli w sumie za ponad sześć milionów, ale ta kwota zostanie uwzględniona w nadchodzącym roku.
Komentarze (0)