Karim El Ahmadi nie uważa za dziwne, że Maroko wycofało się z organizacji Pucharu Narodów Afryki. Pomocnik Feyenoordu mógł reprezentować kraj na boiskach swojej ojczyzny, ale wirus Ebola zdecydował o zmianie organizatora.
- Myślę, że to mądra decyzja. To nie tak, że Maroko nie chce, chciało bardzo, ale jeśli nie można zagwarantować bezpieczeństwa, jest to normalne, że podejmuje się taką decyzję, a ta powinna być wspierana, a nie karana - powiedział El Ahmadi.
- Jedyną zaletą jest teraz to, że będę mógł grać w ważnym styczniu dla Feyenoordu - dodał Marokańczyk.
Komentarze (0)