Karim El Ahmadi pozytywnie wspomina ostatnie lata w Feyenoordzie. 27-letni pomocnik opuszcza po czterech sezonach Rotterdam i przenosi się do Aston Villi, gdzie podpisał trzyletnią umowę. – Cieszę się, to fantastyczny klub do gry – nie ma wątpliwości pomocnik. El Ahmadi w ostatnim sezonie był kluczowym zawodnikiem środka pola Portowców.
– W pierwszym roku nie zawsze było łatwo – wspomina. – Ale miałem dobre lata w Feyenoordzie. Oczywiście ostatni sezon był wyjątkowy ze względu na pozycję, której punktem kulminacyjnym była uroczystość na stadionie po zajęciu drugiego miejsca. Mało kto by się tego spodziewał. Po tym osobiście czułem się naprawdę zwycięzcą – przyznaje Marokańczyk. Przejście do Aston Villi jest spełnieniem marzeń.
– Zamierzałem przedłużyć kontrakt z Feyenoordem, ale kiedy pojawiła się ta okazja, chciałem z niej skorzystać. Premier League to znakomite rozgrywki, w których chcę grać i od rozmów, jakie odbyłem z Aston Villą, byłem pozytywnie nastawiony. Trener Paul Lambert poświęcił mi sporo czasu, mówiąc, że mnie chce, to dla mnie bardzo ważne. Jestem bardzo podekscytowany – mówi pomocnik.
W ostatni piątek na De Kuip El Ahmadi pożegnał się z kolegami z drużyny. Jest on jednak przekonany, że Feyenoord bez niego ma przed sobą dobry sezon. – Oczywiście, chciałbym grać w eliminacjach Ligi Mistrzów, ale ta drużyna wciąż ma dużo jakości. W zeszłym sezonie również odeszło kilku kluczowych zawodników, a w tym pozyskano równie dobrych. Zwłaszcza przy wsparciu fantastycznych kibiców, którzy zawsze stoją za klubem, oczekuję, że może zostać powtórzony sukces z poprzedniego sezonu – kończy Karim.
Komentarze (0)