IF Elfsborg po porażce 5-0 z Feyenoordem w Conference League, znów zawiódł swoich kibiców. W lidze szwedzkiej rywal Portowców prowadził 2-0 do dziewięćdziesiątej minuty, ale w doliczonym czasie oddał to prowadzenie i zremisował 2-2 z Hammarby IF.
Elfsborg zagrał prawie w tym samym składzie, co przeciwko Feyenoordowi. Tylko Rasmus Alm zaczął na ławce rezerwowych w porównaniu do meczu Conference League w Rotterdamie. Alexander Bernhardsson zastąpił dzisiaj Alma.
I właśnie ten zawodnik już w 5. minucie wyprowadził Elfsborg na prowadzenie, wykorzystując bardzo dobre zagranie Roberta Gojaniego. Przez długi czas wynik ten pozostawał na tablicy. Następny gol, ten już na 2-0 padł bowiem dopiero w 80. minucie za sprawą Jacoba Ondrejki. I wszystko wskazywało, że trzy punkty zostaną w Borås.
Ale nic z tych rzeczy. Najpierw w 91. minucie efektownego gola z okolic 16 metra strzela Aljošy Matko. Imad Khalili pogorszył sytuację gospodarzy, wyrównując z rzutu karnego w piątej minucie doliczonego czasu gry.
Elfsborg jest teraz trzeci w lidze szwedzkiej. Po 16 kolejkach mają na koncie 30 punktów. Zespół zmierzy się z Feyenoordem w czwartek na własnym stadionie. Gospodarze będą chcieli odrobić porażkę 5-0.
pic.twitter.com/NG7V8G3tqR#IFEHIF | 2-2 | #Bajen
— Hammarby Fotboll (@Hammarbyfotboll) August 22, 2021
pic.twitter.com/MLxjFGzOaw#IFEHIF | 2-2 | #Bajen
— Hammarby Fotboll (@Hammarbyfotboll) August 22, 2021
Komentarze (0)