VfB Stuttgart

Liga Europy
MHP Arena

Czw

06.11

21:00

FC Volendam

Eredivisie
De Kuip

Sob

01.11

20:00

3:1

Europodsumowanie: dzień 3

10.06.2012 22:50; DamianM, 0 komentarzy, Foto @ b/d / Źródło: Feyenoord24.net

Hiszpania i Włochy rozpoczęły batalię o mistrzostwo Europy od remisu. W niedzielnej konfrontacji padł remis 1-1. Obie jedenastki swój pierwszy mecz w grupie zaczęli z dużym animuszem. Mimo, że pierwsza połowa o dziwo była dość nudna, to mogliśmy oglądać kilka okazji bramkowych. Ze strony Italii jako pierwszy poważny sygnał dał Andrea Pirlo, który celnie uderzył z rzutu wolnego z około dwudziestego metra.

 

Świetnie w bramce spisał się jednak Iker Casillas. Wynik z czasem otworzyć mogli jeszcze Marchisio i Motta, ale obaj przegrywali pojedynki z golkiperem Hiszpanii. Z drugiej strony najniebezpieczniejszy był Andres Iniesta. Pomocnik w 52. minucie otrzymał dobre podanie od Fabregasa, ale będąc już w polu karnym uderzył obok słupka. Chwilę potem mogliśmy zobaczyć pierwsze trafienie. Ale tylko mogliśmy. Wszystko zaczęło się od błędu Sergio Ramosa.

 

Piłkę przejął Balotelli, wbiegł na jedenasty metr i miał przed sobą już tylko Casillasa. Włoch jednak czekał zbyt długo z oddaniem strzału i wszystko wyjaśnił goniący go Ramos.  W 61. Italia obejmuje prowadzenie. Pirlo doskonałym podaniem uruchamia Di Natale, ten wychodzi sam na sam z Casillasem i mierzonym strzałem umieszcza piłkę w siatce. Minęły trzy minuty a na tablicy świetlnej był już remis.

 

Precyzyjnym podaniem w pole karne popisuje się David Silva, do piłki dopada Fabregas i doprowadza do remisu. Po tym trafieniu gra wyglądała znacznie lepiej. Ale nadal brakowało wykończenia. W 75. minucie wyśmienitą okazję miał Torres. Ale napastnik Chelsea przekombinował, wypuszczając sobie za daleko piłkę i ostatecznie powstrzymał go Buffon.

 

Pięć minut przed końcem, Torres znów mógł ucieszyć swoich fanów. W tej sytuacji Hiszpan lobował bramkarza rywali, ale próba była zbyt mocna. Do końca nie zobaczyliśmy już bramek i szlagier grupy C zakończył się bądź co bądź sprawiedliwym wynikiem.

 

Hiszpania - Włochy 1:1 (0:0)
0:1 Di Natale 61'
1:1 Fabregas 64'

 

Chorwacja po pierwszej kolejce liderem w grupie C. Zwycięstwo nad Irlandią 1-3 i remis w spotkaniu Hiszpanii z Włochami (1-1) dało podopiecznym Slavena Bilica pierwsze miejsce. Chorwaci znakomicie weszli w spotkanie, obejmując prowadzenie już w trzeciej minucie. Doskonale zagrał Darijo Srna a Mario Mandzukić perfekcyjnym uderzeniem głową wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Chorwaci mieli wszystko pod kontrolą i spokojnie oczekiwali swojej okazji.

 

Dość niespodziewanie w 19. minucie mieliśmy 1-1. Dośrodkowanie w pole karne, tam najlepiej odnajduje się Sean St Leder, który nie dał szans Pletikosie. Dalej spotkanie było wyrównane, ale obeszło się bez większych okazji bramkowych. Zespół z Bałkanów jednak udowodnił swoją przewagę na trzy minuty przed zejściem do szatni. Fatalnie zachowała się defensywa Zielonych, co wykorzystał Nikica Jelavic. Obóz Irlandii protestował z racji pozycji spalonej, ale sędzia Björn Kuipers uznał bramkę.

 

Tuż po przerwie Chorwacja zadała kolejny cios. Ponownie po uderzeniu główką, tym razem Mandzukić trafia w słupek, piłka następnie odbija się od pleców Givena i wpada do bramki. Śmiało można stwierdzić, że goście z Wysp stracili chyba najbardziej pechowo wszystkie bramki. Do końca drugiej połowy obie strony szukały jeszcze goli, ale ani jedna, ani druga drużyna nie potrafiła sforsować defensywy. Chorwacja dowozi pewne zwycięstwo i obejmuje prowadzenie w grupie.

 

Irlandia - Chorwacja 1:3 (1:2)
0:1 Mandzukić 3'
1:1 St Ledger 19'
1:2 Jelavić 43'
1:3 Mandzukić 49'

Komentarze (0)

Wyniki 12. kolejka

Gospodarz

Gość

FC Twente

? - ?

SC Telstar

Excelsior Rotterdam

? - ?

Heracles Almelo

FC Volendam

? - ?

NAC Breda

Fortuna Sittard

? - ?

SC Heerenveen

PEC Zwolle

? - ?

Sparta Rotterdam

FC Utrecht

? - ?

Ajax Amsterdam

NEC Nijmegen

? - ?

FC Groningen

AZ Alkmaar

? - ?

PSV Eindhoven

Go Ahead Eagles

? - ?

Feyenoord Rotterdam

Zdjęcie Tygodnia

1-9 listopada

Feyenoord Rotterdam pokonał na własnym stadionie FC Volendam 3-1, chociaż sam wynik jest zdecydowanie za niski, jeżeli przypomnimy, ile sytuacji bramkowych Stadionowi sobie wypracowali.

Video

Feyenoord 3-1 FC Volendam

W zwycięskim meczu z FC Volendam, Ayase Ueda wpisał się dwukrotnie na listę strzelców.

Live chat

Gość

na LFC.pl z tych orgazmów serwer wybuchł :D

DamianM

Haha dokładnie. That's Football :-)

Gość

No proszę slot jeszcze z city wygra i będzie znowu bohaterem :D jeżeli już nie jest. ide zaraz posłuchać tych co go zwalniali przed aston villą :D

DamianM

A ten Diaz to ładnie Hakimiego poskładał, tam kontuzja gruba będzie

Gość

psv jednak wrzuca 1-1

DamianM

Taa, co on bronił dzisiaj i ile

Gość

Realowi dupe ratuje znowu Courtois - dawno mogło być 3-0.

Gość

trent jak wybuczany haha każdy kontakt z piłką "buuuuuuuuuuuuuu"

Gość

psv rozbili napoli - porażka się szykuje z olympiakosem - sezon paradoksów - wcześniej w ryj u siebie z saint-gilloise :D Mecze które w teorii powinni wygrać przegrywają.

Gość

Liverpool znów wygląda solidnie. Póki co dobry mecz grają.

Gość

LFC 1-0

DamianM

Faktycznie, co za as

Gość

luis diaz 2 gole i czerwona w 1 połowie :D

DamianM

Lfc Real taki hit, a póki co kit i to taki potężny

Norbi

najlepiej to simulcast włączyć :P

DamianM

ja Napoli oglądałem ale stypa taaaaaaaaaaaaaaka

Gość

Liverpool-Real zobaczymy co to będzie. Oby dobry mecz był.

DamianM

Nie trzeba też wszystkiego obracać w negatywnie. Feyenoord chciał to zrobić od okolic 1990 roku. Zawsze brakowało funduszy, nie było mowy o tym nawet. To tylko pokazuje jak się poprawiło, plus wykupienie VvF. To jest ogrom pozytywnej pracy. Feyenoord pomału będzie w końcu niezależny, ze swoim stadionem i bez VvF. To jest mnóstwo kapitanem pracy, bo boisko to jedno, ale zrobić to co robią teraz to drugie. To cieszy.

DamianM

Nie ma wyjścia. Plan realizowany, takowy był dawno. Dodałem kilka newsów, wszystko wyjaśnione. Takie było założenie i tak się stanie teraz.

Gość

Obawiam się że ten stadion może znacznie osłabić Feyenoord - z prostej przyczyny - to samo się stało z Lyonem - Aulas wwalił ogromne pieniądze w ten stadion w decines, kosztem wzmacniania skłądu i klub się nigdy nie podniósł od tamtej pory. Tak naprawde nie zbliżył się nawet do wywalczenia 8 mistrzostwa. Pojawiło się psg i nastała nowa dominacja - ale nawet podczas tej dominacji montpellier, lille czy monaco potrafiły wywalczyć tytuł.

Uczestnicząc w rozmowach na Live Chat potwierdzasz, że zapoznałeś się i akceptujesz jego regulamin.