Niestety, Feyenoord kontynuuje fatalną passę. Po ligowych rozczarowaniach, przyszło kolejne w fazie grupowej Ligi Europy. Portowcy rozegrali kolejne słabe spotkanie, dając rywalom bramki praktycznie za darmo. Warto wspomnieć, że dwa trafienia dla gospodarzy padły po rzutach karnych. W obu sytuacjach nie popisali się kolejno Edgar Ie oraz Kenneth Vermeer. Już pierwsze pół godziny pokazało, gdzie jest Feyenoord i w jakiej formie jest drużyna. A pierwszy poważny strzał oddany w okolicach 32. minuty mówi wszystko...Feyenoord ostatecznie przegrał 2-0.
Komentarze (0)