Feyenoord Rotterdam w pierwszym meczu 3. rundy eliminacji Ligi Konferencji pewnie pokonał FC Luzern 0-3. Bramki w Szwajcarii zdobywali Guus Till (2x) i Luis Sinisterra.
Arne Slot obiecał, że teraz zobaczymy inny Feyenoord i rzeczywiście tak było. Od początku był to otwarty mecz, który kontrolował Feyenoord. I efekt tego nadszedł bardzo szybko. Już w ósmej minucie Guss Til wykańcza w polu karnym dwójkową akcję Marcosa Senesiego i Luisa Sinisterry. Pomocnik doskonale się odnajduje w zamieszaniu i po hatrricku sprzed tygodnia, notuje czwarte trafienie.
Feyenoord szybko prowadzi na wyjeździe w europejskich pucharach, to istny luksus, bo z takimi rzeczami nie często mieliśmy do czynienia w ostatnich latach. W pierwszych dwudziestu minutach zespół prezentował się bardzo dobrze. Minuty upływały, a wielkie brawa zasługiwał Alireza Jahanbakhsh, który dopiero co debiutował i ma jeszcze braki, ale już pokazuje, że może być bardzo ważny dla tej drużyny.
Również Gernot Trauner operował w defensywie bezbłędnie, przechwytując każdą piłkę, zatrzymując ataki rywali. To nie wyglądało na debiut Austriaka, bo ten wyglądał tak pewnie i tak rozumiał się z Senesim, jakby obaj grali razem już od lat, a nie od kilku dni. W 37. minucie Jahanbakhsh w niegroźnie wyglądającej sytuacji zderzył się z Bijlowem, ale na szczęście wrócił do gry. Tuż przed przerwą Feyenoord podwyższa wynik. Po strzale Jahanbakhsha Til zachowuje spokój i sprytnie pokonuje bramkarza gospodarzy. Co za forma Holendra.
Druga połowa też wyglądała podobnie, a stroną dominującą był Feyenoord. FC Luzern nie potrafiło znaleźć sposobu na przejście defensywy Portowców, w której dalej rządzili Senesi i Trauner. Szwajcarzy zostawiali coraz więcej miejsca na boisku, co wykorzystywał Feyenoord, ale bramek nie widzieliśmy. Chociaż niemal każdy atak z naszej strony wyglądał groźnie.
W 63. minucie na boisku zameldował się Jordy Wehrmann, pomocnik sprzedany przez Feyenoord właśnie do FC Luzern. W 70. minucie mogło być już 0-3. Znów zakotłowało się w polu karnym Lucern, strzał oddaje Linssen, ale piłka dosłownie o kilka centymetrów mija się ze słupkiem. 74. minuta to pierwsza zmiana w ekipie Feyenoordu. Z boiska zszedł Jahanbakhsh, a w jego miejsce wszedł Bozeník. W kolejnych minutach gra nieco się uspokoiła, FCL było w poszukiwaniu bramki kontaktowej, ale na nic zdawały się ataki skrzydłami czy środkiem. Feyenoord też mógł podwyższyć, ale brakowało już skuteczności.
W 78. minucie Leroy Fer zmienił Orkuna Kökcu, który miał na koncie żółtą kartkę. Kilka minut później Malacia obsługuje w polu karnym Sinisterrę. Kolumbijczyk uderza z pierwszej piłki i minimalnie nad bramką. Co za pech. Ale Sini szybko to sobie odbił, bo minęło kilkanaście sekund, a było już 0-3.
Akcję rozpoczęli bramkarz i obrońcy Luzern. Podanie jedno, drugie, wycofanie do bramkarza, ten chce, sam nie wie co, i...pod presją prawie podaje Bożenika. Piłka ostatecznie trafia do Sinisterry, ładny zwód, bramkarz na ziemi, a piłka w bramce! 0-3! Autor trzeciego gola niedługo potem został zmieniony przez Hapsa. Sędzia doliczył jeszcze trzy minuty, ale więcej się nic nie wydarzyło. Feyenoord pewnie wygrywa w Szwajcarii!
FC Luzern - Feyenoord 0-3 (0-2)
9' 0-1 Guus Til
38' 0-2 Guus Til
84' 0-3 Luis Sinisterra
Feyenoord: Bijlow; Pedersen, Trauner, Senesi, Malacia; Toornstra, Kökcü, Til; Jahanbakhsh (74' Bozeník), Linssen, Sinisterra (88' Haps)
Wyświetl ten post na Instagramie.
Komentarze (0)