Leroy Fer otwarcie po remisie z Dritą mówił, że taka gra jest niegodna Feyenoordu. Goście z Rotterdamu dominowali, ale niewiele tego wynikło.
- Oczywiście, że chcieliśmy wygrać. Powinniśmy stworzyć sobie zdecydowanie więcej okazji do strzelenia gola.
Według Fera, drużyna Feyenoordu zdaje sobie sprawę, że może grać dobry futbol, ale w Kosowie na pewno tak nie było.
Zdaniem kapitana, który grał dziś na środku obrońcy obok Marcosa Senesiego, brak szans na zdobycie bramki wynikał również z gry gospodarzy.
- Nie jest łatwo grać przeciwko drużynie, która broni w dziesięciu i czeka tylko na kontry. A z przodu mają szybkich zawodników, na których trzeba uważać - podsumował.
Komentarze (0)